#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Hrabia krzyczy:...

Hrabia krzyczy:
-Janie!Janie!
-Tak jaśnie Panie?
-Szklankę wody, biblioteka płonie!

Podobnie, jak wiele kobiet,...

Podobnie, jak wiele kobiet, moja dziewczyna również bardzo boi się pająków. Gdy zobaczy pająka zaczyna krzyczeć, ucieka jak najdalej oraz prosi abym go zabił i spuścił w kiblu. Pewnego dnia gdy przyjechałem z pracy do domu, w łazience spostrzegłem kilka popękanych kafelków, rozbite lustro i dwie płytkie ale wyraźne dziury w drzwiach. Gdy zadzwoniłem do mojej dziewczyny okazało się, że rano zobaczyła pająka w rogu łazienki i postanowiła zabić go za pomocą mojej wiatrówki. Strzeliła 4 razy. 1 kulka odbiła się niszcząc dość spore lustro, 2 odbite trafiły w drzwi, a 4 trafiła moją dziewczynę w ramię. Pająk spieprzył. YAFUD

UROKI MOTORYZACJI...

UROKI MOTORYZACJI

Byłem ci ja wczoraj opony wymienić na zimowe. Zakład wulkanizacyjny mieści się na sąsiedniej ulicy, w sumie i szef, i monterzy, i większość klientów to moi sąsiedzi i znajomi. Całość dzieje się na Śląsku.
Przede mną na podnośnik wjechał szef Rady Dzielnicy swoją wypaśną do bólu, czarną Toyotą RAV4. W bagażniku miał komplet opon i jeszcze parę rzeczy, w tym około metrowy kawał czegoś, co przypominało grubą na trzy palce stalową rurę w kolorze czerwonym, a czego istoty niestety nie poznałem.
Monter wyjął z bagażnika opony oraz wzmiankowaną rurę plus jeszcze parę śmieci, wymienił co miał wymienić, letnie gumy popakował w worki i zabrał się do umieszczania ich w bagażniku. W międzyczasie właściciel Toyoty rozmawiał z szefem warsztatu i dość był zaaferowany, chyba się targował o cenę, bo nie zwracał większej uwagi na montera i to, co robił. Ten natomiast złapał w rękę rzeczoną rurę, wywinął nią młynka i wrzeszczy:
- Panie Alojz! A co jo z tym mom zrobić?! Kaj mom ta ruła wciepać?!
Na to właściciel Toyoty, wciąż zajęty rozmową z szefem:
- A zapakuj mi ją do zadku...
Co prawda miał na myśli umieszczenie rury w bagażniku, ale siakoś tak się fartownie wstrzelił z tym tekstem, że monter najpierw zamarł, a później wraz z całym warsztatem, szefem i niżej podpisanym kulał się ze śmiechu po podłodze...

Zostałem napadnięty przez...

Zostałem napadnięty przez jakiegoś dresa na osiedlu. Jestem dość wysportowany i przez kilka lat ćwiczyłem boks więc bardzo szybko go ogłuszyłem i położyłem na ziemi. Kiedy leżał wyciągnąłem mu też z kieszeni nóż i kastet, a potem zadzwoniłem po policję. Patrol przyjechał dość szybko. Zabrali owego dresa, spisali protokół i zabezpieczyli wszystkie "narzędzia", które miał przy sobie. Jakiś czas później zostałem wezwany na przesłuchanie. "Odrobinę" zaskakujący był fakt, że zeznawałem jako podejrzany, a nie ofiara. Otóż okazuje się, że dres zeznał iż kastet nie należy do niego tylko do mnie, a w policyjnym protokole jest napisane, że ową zabawkę znaleziono u mnie. YAFUD

Jadę dzisiaj autobusem...

Jadę dzisiaj autobusem do pracy. Wchodzi ładna, bardzo ładna dziewczyna. Uśmiechnąłem się do niej. Ona do mnie. Patrzyła na mnie z wielkim uśmiechem. Myślę sobie: podobam się jej, idę zagadać. Tak zrobiłem. Niestety nie uśmiechała się z sympatii ... miałem ptasią kupę na włosach. YAFUD

SKUTKI PALENIA GUMY...

SKUTKI PALENIA GUMY

Na zlocie tuningowym były zawody w paleniu gumy, no wiec jeden szaleje na placu wszyscy się przyglądają a gość nawija przez głośniki:
- Chciałem zauważyć, że ten zawodnik ma żonę i trójkę dzieci [po chwil namysłu] i żona pozwala mu palić gumę...
A gość, który stał obok mnie: I dlatego ma trójkę...

Podobno autentyczna historia....

Podobno autentyczna historia. Nie wiem czemu mam wrażenie, że dzieci na całym świecie są podobne... Mam nadzieję, że moja córka zachowała by się inaczej...

Podczas wojny w Zatoce Perskiej zostałem wysłany do Arabii Saudyjskiej. Żegnając się z rodziną miałem łzy w oczach gdy mój trzyletni syn uczepiony mojej nogi łkał wołając:
- Nie jedź tatusiu, nie jedź, proszę...
Moja żona widząc, że mały powoli wpada w histerię, chciał za wszelką cenę go uspokoić i powiedziała:
- Puść tatusia, to zabiorę cię na pizzę...
Synek momentalnie puścił moją nogę, zrobił kilka kroków i całkiem spokojnie powiedział:
- Pa, tatusiu, musisz już jechać...

Z Matrixa:...

Z Matrixa:
Cypher opowiada Neo stare dzieje:
-Masz szczęście, że technika poszła do przodu, zanim ciebie wyciągiągaliśmy z Matrixa. Wcześniej nie było tak lekko. Mnie Morfeusz zaoferował niebieskiego lub czerwonego czopka...

KRÓLIK...

KRÓLIK

[K1] - kolega1, [K2] - kolega2
Sytuacja:
Siedzimy, pijemy (kawę) i generalnie każdy robi swoje. K2 kupił sobie trawę (nie, nie do palenia, tylko tak nazywamy sałatę) w takim plastikowym opakowaniu i wcina ją jak królik listek po listku...
[K1] - Ty, a ty tą trawę to tak bez żadnego sosu?
[K2] - No tak dziś wyszło...
[K1] - A co mamy zrobić jak zaczniesz muczeć jak krowa?
[K2] - Pora dojenia....

SERWER...

SERWER

Sytuacja: piszę taki kawałek programu, który ma wysyłać newsletter. Program teoretycznie jest poprawny, ale za nic nie chce wysłać jakiejkolwiek wiadomości przez serwer wskazany przez klienta. Dzwonię więc do klienta, on mi przekazuje namiary na swojego człowieka z IT. Dzwonię do niego i zaczynam mu tłumaczyć problemy, jakie napotkałem przy korzystaniu z ich serwera:
[Ja] - .... [dużo o nagłówkach, protokołach i innych]...
[IT] – No, ale ja nie widzę problemu. Przecież ten serwer jest tak skonfigurowany, żeby nie dało się przez niego wysyłać wiadomości...
[Ja] - To po cholerę wysyłaliście nam te dane dostępowe
[IT] - No ja też nie wiem...