psy
hit
#it
fut
lek
emu
syn

Idzie garbaty o północy...

Idzie garbaty o północy przez cmentarz. Nagle zza grobu wyskakuje zjawa i mówi:
- Dawaj pieniądze!
- Nie mam.
- A co masz?
- Garb.
- To dawaj.
I zabrał. A garbaty szczęśliwie wrócił do domu i opowiedział o wszystkim kumplowi - kulawemu. Kulawy chciał być znowu zdrowy i poszedł w nocy na cmentarz. Historia sie powtórzyła. Wyskakuje zjawa i mówi:
- Masz garb?
- Nie.
- To masz!

Gość z firmy produkującej...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dwie blondynki stoją...

Dwie blondynki stoją na przystanku. Jedna mówi do drugiej:
-Jakim jedziesz autobusem?
-Z numerem 1. a ty?
-Z numerem 2.
Nagle przyjeżdża autobus z numerem 12.
Jedna mówi do drugiej:
-Ooo… Jedziemy razem

Przyszedł bardzo zakłopotany...

Przyszedł bardzo zakłopotany facet do lekarza:
- Panie doktorze, mam pomarańczowe prącie. Nie wiem co robić - powiedział.
Zszokowany lekarz obejrzał narząd i powiedział:
- To bardzo dziwny przypadek, ale nie możemy wykluczyć choroby wenerycznej.
Czy miał pan ostatnio jakieś przygodne kontakty seksualne?
- Nie, przez ostatnie tygodnie nie ruszałem się z domu.
- I co pan robił w tym domu?
- Nic. Oglądałem filmy porno i jadłem chipsy.

Prezes do nowo zatrudnionej...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jasio idzie z mamą do...

Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać, że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach.

Dzwoni jąkała do Stacji...

Dzwoni jąkała do Stacji Sanepidu:
- Cz czy czy czy t t to St Staacja S S Sa Sane Sanepidu?
- Tak. Słucham?
- Ja ja chc chc chcia chciałem z zg zgł zgłosić, ż ż że na na m moj mojej u u ulicy le le leży zd zd zdechły k k k koń, l le leży już od od k k kilku d dni i st st stra strasznie ś śm śmie śmierdzi...
- A na jakiej ulicy Pan mieszka?
- Na na F F F...
- Floriańskiej?
- Nie, na F F ...
- Fiderkiewicza?
- Nie, na F.. F...
- A idź Pan w cholerę...
Po godzinie ten sam jąkała dzwoni do Stacji Sanepidu:
- Cz cz cz czy t t to Sta Sta Stacja S S San San Sanep Sanepidu?
-To znowu Pan, słucham?
- Ja ja chc chcia chcialem
- Wiem konia zdechłego chciał Pan zgłosić, że na ulicy leży i śmierdzi, a na jakiej ulicy leży ten koń?
- Na F F F F..
- Floriańskiej?
- T Tak, j już g go p p prz prz przep przepchałem ...

Mówi wnuczka do babci:...

Mówi wnuczka do babci:
- Babciu, widziałaś gdzieś moje tabletki z napisem LSD?
- Pie****lić tabletki, widziałeś smoka w kuchni?

Gość dowiedział się,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przypadkowy przechodzień...

Przypadkowy przechodzień zatrzymuje przypadkowego psychologa i pyta:
- Przepraszam bardzo, gdzie jest stacja PKP?
Psycholog uśmiecha się i mówi:
- Nie wiem. Ale cieszę się, że mogłem panu pomóc.