W IKEI: - Dzień dobry. Czy to dział zwrotów? - Tak. Co by pan chciał zwrócić? - To. - A co to jest? - A ja nie wiem. Jak próbowałem składać, to czasem przypominało kanapę, czasem szafę, a raz nawet łapało białoruską telewizję
Porucznik Rżewski uchlawszy się na balu jak świnia zaczął się narzucać damom. Nie zwracał przy tym uwagi ani na urodę, ani na wiek, ani na płeć.
Szczyt fantazji: Położyć się w kałuży, wsadzić pióro w tyłek i udawać żaglówkę.