Rozmowa dwóch facetów: - Jestem człowiekiem, która zważa na swoje słowa. - Luz, kapuję. Ja też jestem żonaty.
Tonie statek, wszyscy panikują. Obok szalup siedzi na krzesełku wygodnie facet. Słucha radia, pali fajkę. Podbiega do niego starszy mężczyzna i się pyta: - Czemu się Pan nie próbuje ratować?! - Panie nie zawracaj mi Pan głowy to nie mój statek.