psy
lek
emu
#it
hit
fut
syn

- Jasiu choć napijesz...

- Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.

Komentarze

https://buycoffee.to/tadeusz

Co robi pirkaż? wpieka innym...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Co ci sie stało w oko?...

- Co ci sie stało w oko?
- Dostałem śrubokrętem od Kowalskiej.
- Przez przypadek?
- Nie, przez dziurkę od klucza.

Syn mówi do ojca:...

Syn mówi do ojca:
- Dzisiaj całowałem się z dziewczyną!
- Brawo! I co mówiła?
- Nie słyszałem, bo uszy mi zatkała udami.

Co łączy polskich siatkarzy...

Co łączy polskich siatkarzy i klientów Amber Gold?
- Jedni i drudzy liczyli na złoto!

Kto to jest Benedykt XVI? ...

Kto to jest Benedykt XVI?
Jest to pierwszy Niemiec, któremu Polak załatwił pracę.

- Mamo!...

- Mamo!
- Zosia?
- Daj tatę do telefonu!
- Masz!
- Tato? To prawda że Legia w tym roku zdobędzie puchar??
- NO OCZYWIŚCIE CÓRECZKO MOJA KOCHANA!! OCZYWIŚCIE ŻE TAK!
- Dobrze daj mamę.
- Mamo! Tata się zgodził żebym dzisiaj nocowała u Zenka.

Wpływowy poseł umiera...

Wpływowy poseł umiera na ciężką chorobę. Jego Dusza trafia do Nieba i wita Ją Święty Piotr:
- witaj w Niebie! Zanim tu zamieszkasz, musimy rozwiązać tylko jeden problem. Mamy tu pewne zasady i nie jestem pewien, co powinienem z tobą zrobić.
- jak to co? – wpuście mnie – mówi poseł.
- cóż, chciałbym, ale mamy polecenia z samej góry. Zrobimy tak – spędzisz jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Potem możesz sobie wybrać, gdzie chcesz spędzić wieczność!
- serio?, ja już wiem – chcę trafić do Nieba!!! – mówi poseł.
- wybacz, ale mamy swoje zasady!
Po tych słowach, Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł zjeżdża w dół, w dół …w dół … wprost do Piekła. Drzwi się otwierają i poseł jest pośrodku pełnego zieleni pola golfowego. W tle restauracja, a przed nią stoją wszyscy jego przyjaciele oraz inni politycy, którzy z nim pracowali. Wszyscy są szczęśliwi i świetnie się bawią. Podbiegają do posła i witają go, ściskają oraz wspominają stare, dobre czasy, gdy bogacili się kosztem zwykłych ludzi. Potem grają w golfa a następnie jedzą kolację, gdzie podano m.in. kawior, czerwone wino... Jest także Szatan, który jest naprawdę fajnym i sympatycznym gościem – świetnie się bawi i tryska humorem, opowiadając dowcipy. Poseł bawi się tak doskonale, że nim zorientuje się, mija jego czas. Wszyscy ściskają go i machają na pożegnanie, gdy winda rusza w górę …
Winda jedzie, jedzie …jedzie – aż drzwi otwierają się w Niebie, gdzie czeka na niego Święty Piotr. Czas odwiedzić Niebo. I tak mijają 24 godziny, w których mąż stanu spędza czas z duszyczkami na skakaniu z chmurki na chmurkę, graniu na harfach i śpiewaniu. Bawił się całkiem nieźle i nim się zorientował, doba mija i powraca Święty Piotr:
- cóż, spędziłeś jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Wybierz zatem swój los.
Poseł myśli chwilkę i odpowiada:
- cóż, nigdy nie myślałem, że to powiem. To znaczy – w Niebie jest naprawdę cudownie, ale myślę, że lepiej będzie mi w Piekle.
Tak więc Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł jedzie w dół, w dół w dół … - wprost do Piekła. Otwierają się drzwi i poseł jest pośrodku pustyni pokrytej śmieciami i odpadkami. Widzi wszystkich swoich przyjaciół, ubranych w szmaty, zbierających śmieci do czarnych, plastikowych toreb. Nagle podchodzi do posła Szatan i klepie go po ramieniu.
- nie rozumiem! – mówi poseł – jeszcze wczoraj było tu pole golfowe, restauracja, jedliśmy kawior, tańczyliśmy i bawiliśmy się świetnie!!!!! Teraz jest tu tylko pustynia pełna śmieci, a moi przyjaciele wyglądają strasznie!!!!
Szatan spogląda na posła, uśmiecha się i mówi:
- wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą!!!!!! A dziś na nas zagłosowałeś Teraz już jest po wyborach ….. he he he he he ...

Na balu u carycy Katarzyny,...

Na balu u carycy Katarzyny, Natasza Rostowa rozkręciła się, pląsy, podskoki, rozkrok - i szpagat. No i muszelka do parkietu się zassała. Na, to zebrali się panowie oficerowie, próbują Nataszę od podłogi oderwać - nie wychodzi. Mocno przyssało.
Myślą - co robić.
- Trzeba, - mówi Piotr Biezuchow, - piętro poniżej w suficie dziurkę przewiercić, by powietrze w pochwę się dostało.
- Czy Ty głupi? - wszyscy zakrzyknęli przerażeni, - Nas caryca powiesi za zniszczony parkiet. Remont niedawno zrobili, parkiet z importu.
Porucznik Rżewski rzekł na to:
- To może Nataszę popieśćmy, podniećmy - jak się ona podnieci, pojawi się śluz, wtedy ją do kuchni przepchamy, a w kuchni parkiet i tak do wymiany.