Samochód potrąca staruszka, który chciał przejść przez jezdnię w miejscu zabronionym.
Z samochodu wyskakuje kierowca i, trzymając się za głowę, woła:
- Mam prawo jazdy od trzydziestu lat i jest to mój pierwszy wypadek!
Leżący starzec, powoli otwiera oczy i pyta:
- To co? Może jakiś toast z tej okazji?
Ksiądz jedzie samochodem na autostradzie, nagle widzi dwie prostytutki stojące na poboczu. Zatrzymuje samochód i mówi przez okno:
- Zeszłyście panie na złą drogę!
- A co, tutaj się nie zatrzymują?
Na górskiej drodze doszło do wypadku autokaru.
Policjant po przybyciu na miejsce pyta siedzącego w pobliżu Bacę
- Jak się to stało?
- Widzicie Panie to drzewo? - pyta Baca Policjanta
- No widzę.
- A Kierowca nie widział!
80-letni babcia dzwoni na policję, żeby zgłosić kradzież
- Policja... słucham?
- Panie... siedzę w moim nowiutkim samochodzie... zostałam okradziona.
Ukradli prawie wszystko... kierownicę, radio, pedał sprzęgła, hamulec, nawet pedał gazu...
- Spokojnie, już wysyłam do pani funkcjonariusza.
Kilka minut później w samochodzie oficera jadącego do zdarzenia:
- Już wszystko w porządku... nie fatyguj się...
- Jak to nie fatyguj?
- Ona przez pomyłkę usiadła na tylnim siedzeniu.
Wzburzona pani domu oświadcza mężowi:
-Wyobraź sobie, że na ulicy niespodziewanie wpadłyśmy na siebie z Baśką...
-Wasze babskie sprawy w ogóle mnie nie obchodzą. - odpowiada mąż zza gazety.
-Jak uważasz, ale lakiernik mówi, że auto będzie gotowe nie wcześniej niż za tydzień.
Zderzyły się BMW i Moskwicz. Z BMW wysiada 4 dresiarzy, z Moskwicza jeden starszy, drobny gość, oglądają uszkodzenia. Dresiarze mówią:
- No, to żeś wpadł... Sprzedawaj samochód, mieszkanie, może się wypłacisz!
- A wy kto jesteście? - pyta gość.
- Myśmy są sportowcy - rechocze jeden z dresów.
Na to gość wyciąga gnata i cedzi przez zęby:
- Tak? No to do biegu-gotowi-start!