psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

"Kim był Jezus z zawodu?"...

"Kim był Jezus z zawodu?" "Studentem! Miał 30 lat i wciąż mieszkał z rodzicami, nosił długie włosy i kiedy już coś robił, to był cud".

Wchodzi student na egzamin,...

Wchodzi student na egzamin, profesor pyta:
- I co?
- Koniak.
- Koniak? To DOBRZE.
- Nie, panie profesorze. To BARDZO DOBRY koniak.

Egzamin z anatomii. Profesor...

Egzamin z anatomii. Profesor pyta:
- A jaką funkcję pełni musculus cremaster?
- Ten mięsień podnosi mosznę.
- Dobrze, a co jeszcze robi?
- Nie mam pewności, ale przy silnych bodźcach mechanicznych takich jak uderzenie, to powoduje wytrzeszcz oczu, ugięcie kolan, otwarcie ust i artykułowanie wysokich dźwięków!

Pewien młody człowiek...

Pewien młody człowiek po zrobieniu dyplomu, dostał od swojej zamożnej rodziny bilet na rejs luksusowym statkiem pasażerskim. Radzi się kumpli co ma ze soba zabrać.
..dobra torbę podróżna, wygodne buty, kilka koszul, spodnie-bermudy, elegancki garnitur na wieczorne rauty, tabletki przeciwko chorobie morskiej i oczywiscie kondomy.. wyliczaja koledzy.
Facet robi zakupy z lista w ręku. Dochodzi do apteki.
20 prezerwatyw i 20 tabletek przeciwkowymiotnych..
Aptekarka podajac towar stwierdza ze współczuciem:
Jak panu to nie służy to może się nie zmuszać..!

Trzech studentów siedzi...

Trzech studentów siedzi w pokoju i opowiada o sylwestrze. Pierwszy mówi:
- No, ja to bylem na Hawajach, słoneczko grzało, dziewczyny w bikini - fajnie było.
Na to drugi:
- Ja byłem w Austrii, fajerwerki, dziewczyny z zimna się przytulały.
- A ty gdzie byłeś? - pytają trzeciego.
- A ja siedziałem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego gów*a.

- Co powinien wiedzieć...

- Co powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powinien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.
- Docent?
- Gdzie jest ta książka.
- A co powinien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent...

Na Uniwersytecie Jagiellońskim...

Na Uniwersytecie Jagiellońskim było czterech bardzo dobrych studentów, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00, wszystkim z ocen wychodziła 5. Byli tak pewni siebie ze przed egzaminem zdecydowali poimprezowac u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super, ale zapili w weekend i jak zasnęli w niedzielę po południu, tak obudzili sie w poniedziałek koło 12.00. Na egzamin oczywiście nie zdążyli, postanowili zabajerować profesora. Tłumaczyli się, że w weekend pojechali do kolegów na uniwersytet do Poznania, aby pogłębić wiedzę i wymienić doświadczenia, niestety w drodze powrotnej gdzieś w lasach zlapali gumę, nie mieli koła zapasowego i długo nie mogli znaleźć nikogo do pomocy. Dlatego niestety przyjechali dopiero koło południa.
Profesor przemyślał to i mówi:
- OK, możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.
Studenci zadowoleni że się udało go zbajerować, pouczyli się jeszcze trochę w nocy i na drugi dzień przyszli jak zwykle pewni siebie. Profesor posadził ich w czterech osobnych pokojach, zamknął drzwi, a asystenci rozdali pytania. Cały test był za 100 punktów. Na pierwszej stronie było zadanie za 5 punktów, ktore wszyscy rozwiązali bez wysiłku.
Na drugiej stronie było tylko jedno pytanie...za 95 punktów:
- "Które koło?"

Do egzaminatora podchodzi...

Do egzaminatora podchodzi jakiś facet i mówi:
- Mój syn ma jutro egzamin. Ale na pewno go nie zda.
Na to egzaminator:
- Mogę się założyć z panem o 1000 złotych, że zda..

Wykład seksuologii stosowanej....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Egzamin z medycyny z...

Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ja, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie może nic rozpoznać, w końcu mówi:
- Kiełbasa!
- Panie jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?!
- No przecież mówię, że kiełbasa.
- Proszę wyjąć.
Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanawiają dać mu w końcu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do drugiego:
- Panie docencie, czym myśmy wczoraj ta wódkę zagryzali?