W ZSRR zaczęto produkować znaczki z podobizną Stalina. Po pewnym czasie zaczęły napływać skargi, że znaczki nie chcą się przyklejać. Okazało się, że znaczki były dobre, tylko ludzie pluli na złą stronę.
To co na początku wygląda na zwykły wyścig motocyklowy, zmienia się nagle w pościg za narowistym dzikim motocyklem.