psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Kontrola drogowa:...

Kontrola drogowa:
- Tutaj jest ograniczenie prędkości do 40km/h, a wy jechaliście 80km/h! Ciekawe gdzie się tak spieszycie?
- 100 zł panu przywieźć...

Dwudziestu policjantom...

Dwudziestu policjantom zrobiono test na inteligencję. Mieli włożyć odpowiedni klocek do otworu o pasującym do niego kształcie. Wyniki testu były zdumiewające: trzech policjantów wykazało się niespodziewaną inteligencją, a siedemnastu niespodziewaną siłą…

Papież wyjechał na przejażdżkę...

Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer.
Jednakże papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny.
Nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy:
- Chciałbym teraz poprowadzić.
Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież.
- Zgoda - powiedział i przesiedli się.
Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon.
Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą.
Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant.
Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka.
- Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno.
- Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centralę przez radio.
- Halo centrala? Dajcie komisarza!
- Tu komisarz, o co chodzi?
- Zatrzymałem osobistość... co robić?
- Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony.
- Nie..
- Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę.
- Nie...
- Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości.
- Nie wiem, ale papież jest jego szoferem...

- Policja, słucham?...

- Policja, słucham?
- Panie władzo, od dłuższego czasu mam problem z grupą bandziorów. Co
tylko zarobię jakieś pieniądze część mi zabierają. Zostawiają marne
grosze na życie, a ostatnio grożą, że będą zabierać jeszcze więcej. Nie
mam już siły, proszę coś z tym zrobić.
- Ma pan jakieś ich dane, nazwiska?
- Nie znam wszystkich, ale do swojego przywódcy mówią "Panie Premierze"...

Policjant podchodzi do...

Policjant podchodzi do zatrzymanego samochodu, a kiedy szyba od strony kierowcy opadła bęc kierowcę pałką w głowę.
- Za co?! - zaprotestował kierowca obmacując guza.
- Tu jest Texas! Kiedy podchodzę do samochodu, dokumenty mają być przygotowane do kontroli. Zrozumiano?!
- Tak jest!
Sprawdziwszy dokumenty policjant obszedł samochód i zastukał pałką w szybę od strony pasażera. Kiedy szyba opadła bęc pasażera pałką w głowę!
- A mnie za co?! - zaprotestował pasażer obmacując swojego guza.
- Żebyś potem nie mógł mówić: No, niechby mnie spróbował tak uderzyć!

Do gabinetu naczelnika...

Do gabinetu naczelnika więzienia wchodzi strażnik i mówi:
- Panie naczelniku, więzień z celi numer 128 zachowuje się skandalicznie. Trzeba go ukarać.
- Zróbcie mu dwa dni postu.
- Dwa dni temu już miał dwa dni postu.
- To dajcie mu na te dwa dni książkę kucharską do przeglądania!

Podchodzi policjant do...

Podchodzi policjant do automatu z wodą i wrzuca monetę, wypija wodę, znów wrzuca i tak bez końca... Ludzie stojący za nim nie cierpliwą się i mówią:
-panie pośpiesz się pan
-nie ma takich głupich ja cały czas wygrywam...

Policjant zatrzymuje...

Policjant zatrzymuje fiata 126p, który jechał z prędkością 160 kilometrów na godzinę. Z samochodu wychodzą: długowłosy facet ubrany w skórę oraz wielki mamut.
- Ty, metalowiec! Czy wiesz, że jechałeś z tym swoim owłosionym słoniem 160 kilometrów na godzinę? Płacisz 200 złotych kary.
- Po pierwsze: nie jestem metalowcem, tylko jaskiniowcem. Po drugie: to nie owłosiony słoń, tylko mamut, a po trzecie: niech mamut płaci mandat, bo to akurat on kierował!

Późnym wieczorem policjant...

Późnym wieczorem policjant zatrzymuje blondynkę jadącą na rowerze:
- Jeśli nie świeci pani lampka przy rowerze, to powinna pani zejść i prowadzić rower.
Blondynka na to:
- Już próbowałam - wtedy też nie świeci...

Funkcjonariusz drogówki...

Funkcjonariusz drogówki przychodzi do szefa:
-Szefie, syn mi się urodził!
-To gratuluje!
-Szefie, Syn mi się urodził!
-OK, dostaniesz podwyżkę.
-Szefie, pan nie rozumie, syn mi się urodził!
-OK, masz tu znak ograniczenie prędkości do 40 i stawiaj gdzie chcesz...