KONTROLKA
Czasy wyjazdów po lepsze auto za granicę.
Kolega przywozi wersję Tipo z digitalową deską [wskaźniki cyferki i bajerki]. Dojeżdża tym cudem już z Monachium, do Krakowa, a tu się zaświeciła jakaś pomarańczowa kontrolka. Nieprzerywając oczywiście jazdy, kierowca Tipo sięgnął po książkę auta do schowka i czyta, z książką na kierownicy, manual.
Niestety, nie zauważył hamującego przed nim malucha i na światłach zaparkował w zderzaku tamtego auta.
Kierowcy wysiedli i ustalili, że do policji trzeba, bo zanim oni nadjadą, to będzie północ. Jadą więc - miejscowy maluch prowadzi. Zapala się druga pomarańczowa kontrolka. Nieprzerywajac oczywiście jazdy, kierowca Tipo sięgnął po książkę auta do schowka i czyta zksiążką na kierownicy manual.
Niestety, nie zauważył hamującego przed nim malucha i zaparkował w zderzaku tegoż "poprzednio trafionego" auta.
Kierowcy wysiedli, tym razem w gorszym nastroju. Kierowca malucha z miną :/ patrzy na naszego bohatera... Patrzy... Patrzy... I mówi:
- Spodobało się poniżać mniejszego brata?
Najlepsza była policja, która pisała przez łzy protokół 3 godziny prawie.
Jakoś nie chcieli dać wiary, że kontrolka „uwaga 0 stopni – może być przymrozek” powoduje takie efekty.