psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Król wydaje córkę za...

Król wydaje córkę za mąż, jednak kandydatów czeka ciężka próba. Mają wypić beczkę piwa, przepłynąć jezioro, na którym jest wyspa a na niej lew z bolącym zębem, którego trzeba wyrwać a na koniec zadowolić seksualnie starą czarownicę.
Pierwszy kandydat wypija beczkę piwa i tonie w jeziorze.
Drugi kandydat wypija beczkę piwa, przepływa jezioro, ale zostaje skonsumowany przez rozwścieczonego lwa.
Trzeci kandydat wypija beczkę piwa, przepływa jezioro i po chwili z zarośli wyspy słychać stękanie, jęczenie, sapanie.
Wszyscy z niepokojem wsłuchują się w dźwięki dobiegające z wyspy.
Po chwili za krzaków wychodzi trzeci kandydat i pyta:
- Gdzie jest ta czarownica, której miałem zęba wyrwać?

Pewnego wieczora ojciec...

Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
- Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
Ojciec - prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
- Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień...
- Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!

TAKI SŁODKI LISEK...

Właściciel tego uroczego lisa mieszka w stanie Arkansas, gdzie żeby posiadać lisa jako zwierzę domowe nie trzeba mieć pozwolenia. Lis ten został wychowany przez ludzi. Co ciekawe właściciel lisa twierdzi że te zwierzęta są wspaniałymi pupilami, tyle tylko że czasem coś może zniszczyć, no i zdecydowanie to nie są zwierzęta dla dzieci.

Małżonkowie przy lampce...

Małżonkowie przy lampce wina w kawiarni, cichutko omawiają jakieś domowe sprawy. W pewnym momencie do męża podchodzi młoda "dupencja", całuje go w usta i odchodzi.
- Kto to? - podniesionym głosem pyta żona
- Oj, daj spokój - odpowiada niecierpliwie mąż - Ja i tak będę się musiał nieźle nagimnastykować, żeby jej jutro wyjaśnić, kim ty jesteś.

Pewna kobieta miała manię...

Pewna kobieta miała manię chowania do szafy zużytych podpasek. Kiedyś leżała w łóżku z kochankiem i było im dobrze. Nagle słyszy, że mąż wraca z tygodniowej delegacji. Więc kazała kochankowi wleźć do szafy. Mąż spragniony miłości nie wychodził z łóżka dzień, dwa, trzy, pięć... Po pięciu dniach ruszył się do łazienki, a żona korzystając z chwili otworzyła szafę i ujrzała swego kochanka. Zdumiona radośnie zakrzyknęłą:
- Ty żyjesz! Na co kochanek:
- No... gdyby nie te kanapki z dżemem...

Ojciec się pyta syna: ...

Ojciec się pyta syna:
- Dlaczego obwiesiłeś cały pokój gołymi blondynkami?
- Bo nie mogłem patrzeć na te gołe ściany.

Do czego najlepiej wykorzystać duży biust? Ta Rosjanka zna odpowiedź

Posiadaczki obfitych piersi czasem mają ciężkie życie. Muszą radzić sobie z bólami kręgosłupa, problemami z doborem stanika i nie zawsze pożądanymi "komplementami" kolegów. Ale ta Rosjanka odkryła pewną nieoczywistą, a bardzo cenną zaletę posiadania dużego biustu.
Otóż spore piersi są znakomitym legowiskiem dla małych kotków:

Generał mówi: ...

Generał mówi:
-możecie mówić mi wszystko, jak ojcu.
Za chwile dodaje:
-możecie też mi się zwierzyć, jak ojcu.
Po chwili jeden z szeregowców mówi:
-tato pożycz pięć dych i kluczyki od wozu.

RASOWA...

RASOWA

Moja cioteczka bardzo lubi, jak wszystko do siebie pasuje. Ponadto, posiada sukę - pekińczyka. Piesek ma swój szampon do kąpieli. Niestety, opakowanie powyższego nie pasuje cioteczce do wystroju łazienki, dlatego przelała zawartość do butelki po żelu do higieny intymnej.
Co jakiś czas suka jest kąpana. Jednak tym razem cioteczka trochę jest zdziwiona, dlaczego szampon się tak bardzo pieni. No, oczywiście wymyła sukę w żelu do higieny intymnej.
Ubawiona, podzieliła się, telefonicznie, opowieścią z mężem. A oto, co odpowiedział wujek:
- Żono, przecież to jest rasowy pies, a nie zwykła ci**.

Co na raz śmierdzi dupą,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.