psy
hit
#it
fut
lek
emu
syn

Któregoś dnia Jasiu siedzi...

Któregoś dnia Jasiu siedzi w szkole i nagle nauczycielka podchodzi do niego i mówi:
- Jasiu, dostałej jedynkę, na następny dzień ma to być podpisane przez mamusię
Jasiu mówi ze spuszczona głową:
- Walec ja przejechał
Nauczycielka odpowiada:
- No to przez tatusia
- Walec go przejechał
- No to w takim razie przez siostrę
- Walec ją przejechał
- Przez ciocię
- Walec ją przejechał
- Przez wujka
- Też walec go przejechał
Zdenerwowana nauczycielka pyta:
- No to co ty Jasiu robisz?
Jasiu uśmiechnięty odpowiada:
- Dalej jeżdżę walcem

Pani do uczniów:...

Pani do uczniów:
- W klasie ma być tak cicho, żeby było słychać jak bąk przeleci!
W klasie nastała żądana przez panią cisza. Po 5 minutach wstaje Jaś i mówi:
- Niech no pani wreszcie wypuści tego bąka!

Jasio wchodzi do łazienki,...

Jasio wchodzi do łazienki, gdy mama się kąpie i pyta:
-Mamo, co ty masz pomiędzy nogami?
-Szczoteczkę...
Jasio na to:
-A tata ma lepszą, bo na patyku...
-A skąd wiesz?
-Bo widziałem jak wczoraj sąsiadce czyścił zęby.

Pani w szkole karze Jasiowi...

Pani w szkole karze Jasiowi napisać jak śpiewają ptaki.
Jasio pisze "Cip,cip,cip"
Na drugi dzień przychodzi do szkoły.
- Jasiu przeczytaj swoja pracę
- Cip,cip,cip
- NIE! źle! Zmaż to gumką
- Nie mam
- To tipeksem!
- Nie mam...
- TO ZLIŻ TO!
Jasio zlizał...
- Przychodzi do domu, z wywieszonym językiem a tata się go pyta:
- Czemu masz taki język?
- Gdybyś wylizał tyle CIP to tez byś miał taki język!

- Jasiu czy to prawda,...

- Jasiu czy to prawda, że Twój dziadek stracił język podczas wojny?
- Prawda.
- A jak to się stało?
- Nie wiem, dziadek nigdy nam o tym nie mówił.

Gdy Jasia nie było jeszcze...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pani w szkole pyta się...

Pani w szkole pyta się dzieci jak wyobrażaja sobie Św. Mikołaja
Zgłasza się Ania:
-Ja wyobrazam sobie ze jest to starszy,śiwy,miły pan
Zgłasza się Kazio:
- A ja myśle że to duzy pan z brodą i worekiem na plecach
Zgłasza się Jasio:
-A ja wyobrazam sobie wielka dupę w oknie.
-Jasiu!Skąd ci to przyszło do głowy?
-Bo bacia mi powiedziała ze mikołaj mi gówno przyniesie

Pani pyta się Jasia :...

Pani pyta się Jasia :
-Jasi jakie znasz środki piorące ?
Jasiu :
-Pasek mojego taty !

LIST DO ŚW. MIKOŁAJA:...

LIST DO ŚW. MIKOŁAJA:
"Święty Mikołaju! Ponieważ mam małe kieszonkowe, włóż mi pod poduszkę bębenek, trąbkę i pistolet na kapiszony. Dzięki temu dziadek będzie mi płacił za to, że nie zagram na bębenku, narzeczony mojej siostry za to, że nie zatrąbię, kiedy oni się całują, a moja babcia, która ma słabe serce, za to, że nie będę jej straszyć wystrzałami z pistoletu.
Jasio".

Pani w szkole do Jasia:...

Pani w szkole do Jasia:
- Jasiu, twoje zachowanie jest skandaliczne!!! Jutro przyprowadzisz ojca do szkoły!!
Jasio na to (spokojnie):
- Ja nie mam ojca.
- A co mu się stało? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- Walec go przejechał.
- No to niech przyjdzie matka.
- Matkę też przejechał walec.
- A dziadka masz? - powiedziała z odrobiną zwątpienia.
- Nie.
- Jego też przejechał walec?! - pytanie wykazywało nieomal zdumienie.
- Tak.
- A babcię?!? - tu głos nauczycielki zaczął objawiać brak nadziei na uzyskanie pomyślnej odpowiedzi.
- Też. - odpowiedział (po raz trzeci monosylabą) Jasiu.
- Ale chyba masz jakiegoś wujka czy jakąś ciocię którzy uniknęli tej strasznej śmierci!??! - zapytała pełna zwątpienia, już prawie nie wierząc, że Jasio jej ulży.
- Nie. - głos Jasia był tak samo spokojny jak na początku - Wszystkich przejechał walec.
- Biedny Jasiu! Co ty teraz zrobisz??? - zaczęła się użalać nad nim nauczycielka.
- Nic - odparł rezolutny Jasio. - Będę dalej jeździł walcem.