psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Lecą samolotem Polak,...

Lecą samolotem Polak, Rusek, Niemiec i Chińczyk.
Lecą nad Chinami, Chińczyk mówi:
- My mamy tyle tego ryżu, że wykarmimy cały naród i jeszcze zostanie.
Przelatują nad Rosją Rusek, mówi:
- A my mamy taką flagę, że pokryje cały kraj i jeszcze zostanie.
Na terytorium Niemieckim Niemiec mówi:
- A my mamy tyle chełmów, że okryjemy głowę każdego Niemca i jeszcze zostanie.
Są nad Polską i polak myśli co powiedzieć? Wreszcie mówi:
- A my mamy takiego orła co zje ten ryż, nasra w te chełmy a tą flagą to se dupe wytrze.

Siedzi Francuz, Włoch...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jednym samolotem lecą:...

Jednym samolotem lecą: Amerykanka, Francuzka i Murzynka.
Nagle samolot zaczął się psuć. Amerykanka zaczęła zakładać złote korale, diamentowe naszyjniki, itd... Skończyła i mówi :
- Najpierw będą ratować te najbogatsze.
Francuzka zaczęła się upiększać, malować brwi, usta, itd... Skończyła i mówi:
- Na początek będą ratować najpiękniejsze.
Murzynka niema nic, nie jest ładna, więc podnosi sukienkę i mówi:
- Najpierw będą ratować czarną skrzynkę.

Kiedy pewien Żyd wrócił...

Kiedy pewien Żyd wrócił do domu z wesela, zapytano go, jakie było jedzenie.
Odpowiedział:
- Gdyby zupa była tak gorąca jak wino, a wino tak stare jak kurczak, a kurczak tak tłusty jak panna młoda, byłoby to nadzwyczajne jedzenie.

Kubańczyk, Szkot, Irlandczyk...

Kubańczyk, Szkot, Irlandczyk i Polak jadą pociągiem. W pewnym momencie Kubańczyk wyjmuje cygaro. Najlepsze, prosto z Kuby, warte kupę szmalu. Podpala je, bierze jednego macha i wyrzuca przez okno.
- Co robisz? - dziwią się pozostali.
- Jestem Kubańczykiem, w moim kraju jest mnóstwo takich cygar, mogę sobie pozwolić na to.
Mija trochę czasu. Szkot wyjmuje butelkę pięćdziesięcioletniej Whisky, cudowny kolor i aromat, oczywiście cena również odpowiednia. Nalewa sobie pół szklaneczki i również wyrzuca resztę przez okno. Wszyscy oczywiście zdziwieni, Szkot odpowiada:
- W moim kraju takiej Whisky jest pod dostatkiem, gdzie się człowiek nie odwróci tam mnóstwo takich butelek.
Ponownie mija trochę czasu. Nagle wstaje Irlandczyk... i wyrzuca Polaka przez okno.

Polaka, Ruska i Niemca...

Polaka, Ruska i Niemca złapał diabeł, i powiedizał:
- Dam wam mase pieniędzy, macie mi otworzyć sklep ze wszystkim, daje wam miesiąc czasu, jak nie to do piekła.
Przychodzi po miesiącu do Niemca, pyta sie o różne rzeczy, niemiec miał wszystko. Diabeł kombinuje, co tu dac, zeby go do tego piekła posłac... no i mówi:
- Dwa kilo ni ch**a! - Niemiec myśli, mysli:
- No nie mam! - to do piekła.
Idzie do Ruska, wszystko miał i mowi:
- Dwa kilo ni ch**a! - Rusek nie miał, i poszedł do piekła - idzie do Polaka, sytuacja potwarza sie. Diabeł mowi - dwa kilo ni ch**a - Polak na to:
- Poczekaj diabeł, mam w piwnicy, bo mi sie nie zmieściło na półkach - schodzą do piwnicy, Polak mowi:
- Diabeł, widzisz cos ??
- Ni ch**a!!
- To bierz dwa kilo i spadaj!!

Spotyka Beduin na pustyni...

Spotyka Beduin na pustyni białego. Biały ma na ramieniu papugę, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały...- mówi Beduin - skąd jesteś ?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem ?
- No to polej !
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz ?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz ?
- Wypiję !
Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już podchmielony:
- A czwartego ?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i wpi***** dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy...

Do hotelu w Związku Radzieckim...

Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny:
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju.
Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem.
Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
- Co pan! W hotelu?
- Możemy to łatwo sprawdzić - panie kapitanie! Poproszę 5 herbat pod 14-stkę.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę.
Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać.
Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w pokoju nie ma nikogo.
Schodzi do recepcji:
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich milicja.
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.

Lotnisko w Nowym Jorku....

Lotnisko w Nowym Jorku. Facet wchodzi do windy a za nim kobieta w mundurku, mini spódnica, żakiet - stewardesa jakaś. Facet zaintrygowany ta sytuacja mówi:
- Hello, you fly USA airways?
Kobieta nie odzywa się, tylko patrzy na niego zdziwiona. Facet pomyslal no to co, sprębuje jeszcze raz:
- Flugen sie Lufthansa ja?
Kobieta bardziej zdziwona patrzy na niego i nic nie mówi. No trudno pomyślał facet... spróbuję jeszcze raz:
- Volare sinora Alitalia?
Wtedy kobieta mówi:
- A w mordę chcesz palancie?!
- Aha, LOT!