Przychodzi trup do lekarza i kładzie się na leżance. - Co mi się tak pan tu rozkłada?! - krzyczy lekarz. - A co, będę gnił w poczekalni?
- Panie doktorze, mój mąż każdej nocy mówi przez sen, nie mogę przez to spać. - Widocznie za dnia nie dopuszcza go pani do głosu.