psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Lew z rana postanowił...

Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał więc Zająca i pyta:
- Kto jest królem dżungli?
- Ty,Ty królu - mówi wystrachany zając. Lew puścił go i złapał zebrę
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty Lwie. Ty jesteś królem.
- Ok. - Lew puścił zebrę. Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta:
- Mów kto jest królem zwierząt. Miś był nie w sosie więc mówi:
- No dobra, ty jesteś królem zwierząt. Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty słoń, kto jest królem zwierząt? Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąbą i rzucił nim o skały. Wybił mu zęby i pogruchotał kości. Lew otrząsnął się i mówi:
- Kufa, son jak nie wies to sie nie denerfuj.

Lesna sciezka przechadza...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W sklepie spożywczym...

W sklepie spożywczym ekspedientki słuchają komunikatu radiowego:
- Dziś rano uciekł z ZOO głodny goryl. Uwaga, może być niebezpieczny!
W tej chwili wchodzi do sklepu jakiś dziwny osobnik ubrany w dres. Wyjmuje rewolwer i chowając ogon w kieszeni, mówi:
- Dawać worek wiórków kokosowych, ale już!

KTO TAM???

Trzy myszy przechwalaja...

Trzy myszy przechwalaja sie,jakie sa twarde:
-Ja wciagam trutke na myszy przez nos i mam naprawde niezly odjazd.
-A ja pakuje bicepsy i brzuszek na pulapce na myszy...
Trzecia mysz z grymasem wylazi z nory,a dwie pozostale pytaja:
-Gdzie idziesz?
-Ide bzyknac kota.

KOT W POTRZASKU...

Pradziad Australopituś był myśliwym, prababcia Neandertalia była myśliwym i my też jesteśmy myśliwymi, dlatego jak tylko zobaczymy jakiegoś ssaka zaraz zastawiamy pułapkę.

Pewien prestidigitator...

Pewien prestidigitator pracował na statku wycieczkowym na Karaibach. Widownia się zmieniała, więc iluzjonista tydzień po tygodniu pokazywał te same sztuczki. Jedynym problemem była papuga kapitana, która oglądała te numery tak długo, że powoli zaczynała rozumieć, na czym polegają. Raz zaczęła wołać w czasie pokazu: "Patrzcie! To nie ten sam kapelusz!", "Patrzcie! Chowa kwiaty pod stół!" Magik był wściekły, ale nie mógł nic zrobić, bo jednak była to papuga kapitana. Pewnej nocy statek zderzył się z innym i zatonął. Magik ocknął się sam, dryfujący na kawałku drewna, na którym siedziała również papuga. Oboje się nienawidzili, więc nie odzywali się do siebie słowem. I tak mijał dzień za dniem... Po tygodniu papuga wreszcie mówi:
- OK! Poddaję się! Gdzie jest statek?!

JEDNA KACZKA TO PIKUŚ... CAŁE STADO... TO JEST SIŁA!

Ten filmik trwa 9 s, a przez ostatnią noc puszczono go ponad 30 mln razy. W pełni to rozumiemy...
Gdy niejaki Charlie Murphy trafił w supermarkecie na kosz pełen gumowych piszczących kaczek, nie mógł się powstrzymać przed ich przetestowaniem. Rezultat przeszedł jego najśmielsze oczekiwania.

Pisk pojedynczej gumowej kaczki nie robi wrażenia, ale całe ich stado brzmi jak armia idąca na bitwę z okrzykiem bojowym na ustach.