#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

LOS...

LOS

Polazłem sobie do najbliższej kolektury lotto bo czasem pogrywam. Stoję w kolejce i obserwuję innego próbującego swojego szczęścia.
Przebiera zdrapki. Kombinuje.
Klnie, bo jedna ma kolor nie taki a druga to za droga.
Wypatrzył w końcu jakąś nową ze znakami zodiaku.
- Da mje pani tom ze wodnikiem.
Babka szuka, szuka:
- Nie mam już z wodnikiem.
- Co za gówniany kiosk! Nic tu nie macie!
- Ale dam panu z baranem. Pasuje idealnie.

Z Matrixa:...

Z Matrixa:
Cypher opowiada Neo stare dzieje:
-Masz szczęście, że technika poszła do przodu, zanim ciebie wyciągiągaliśmy z Matrixa. Wcześniej nie było tak lekko. Mnie Morfeusz zaoferował niebieskiego lub czerwonego czopka...

Od trzech lat spotykałam...

Od trzech lat spotykałam regularnie siostrę mojego faceta paradującą w bieliźnie po jego mieszkaniu. Dzisiaj dowiedziałam się, że nie ma siostry.

Pomagałam koledze zorganizować...

Pomagałam koledze zorganizować romantyczne zaręczyny, umówiliśmy się że wpadnie na kawę i ustalimy szczegóły, przyszła narzeczona (bardzo zaborcza i zazdrosna) nie wiedząc z kąd wyczaiła jego samochód pod moim blokiem, zadzwoniła do mojego męża z informacja o moim rzekomym romansie z kolegą, mój mąż wparował do mieszkania kolega dostał po twarzy bez pytania. Sytuacja się wyjaśniła ale kolega oświadczał się z siniakiem pod okiem a ja na ślub za pewne nie będę zaproszona. YAFUD

Wiedżma kupiła sobie...

Wiedżma kupiła sobie czarodziejskie lustro i postanowiła je wypróbować:
-Lustereczko powiedz przecie kto jest najpiękniejszy na świecie?
Na co lustro:
-Odsuń się babo! Muszę się rozejrzeć!

BOLI GO...

BOLI GO

Opowiadał kumpel od flaszki:
Ksiądz z kolędą zawitał w jego skromne progi, a że przyrost naturalny w kraju marny, więc nagabuje:
- Słuchaj, ja cię chrzciłem, u mnie do pierwszej komunii, do bierzmowania... Powiedz mi chłopie, bo 30-tka na karku u ciebie, co tam ze ślubem u ciebie?
- Proszę księdza... Ale ja się nie mogę żenić... - odpowiedział konfidencjonalnym głosem kumpel.
Matka patrzy zdziwionym wzrokiem, ale nic się nie odzywa.
- Dlaczego? Co się stało? - pyta ksiądz przejęty.
- Bo ja chory jestem...
Matka zaniemówiła, ksiądz przejęty jeszcze bardziej:
- Synu, a cóż Ci...
- Bo proszę księdza, kolano mnie boli. Klękać nie mogę.
Po tych słowach ksiądz wstał i wyszedł bez słowa, a matce kumpla wstyd było się w kościele pokazać przez długi czas.

SIKU CI SIĘ NIE CHCE?...

SIKU CI SIĘ NIE CHCE?

Opowieść z pracy mojego Pana Męża. Mój PM pracuje w wytwórni gazów technicznych. Między innymi trzeba tam załadowywać i rozładowywać ciężarówki. Szybko, albo bardzo szybko. Pewien jego kumpel niezbyt imponującej postury na samym początku swojej kariery miał właśnie zajmować się ciężarówkami. Rozładował jedną, załadował drugą i tak w kółko. Szło mu całkiem, całkiem, ale [K]umple zaczynają go pytać:
- Z...! Siku ci się nie chce?
I się śmieją przy tym strasznie. Wkurzył się w końcu Z..., podchodzi i pyta:
[Z] - No i z czego się k... śmiejecie?
[K] - A bo widzisz, był tu taki jeden na oko strasznie silny, zrobił połowę tego, co ty i zapytał, czy tu tak zawsze. Jak mu powiedzieliśmy, że dzisiaj jest spokojnie, to poszedł siku zrobić i do dzisiaj nie wrócił.

Dopadła mnie okrutna...

Dopadła mnie okrutna grypa żołądkowa. Cały dzień spędziłam na toalecie. Kiedy w końcu wydawało mi się, że powoli wracam do normy, położyłam się w łóżku i w ramach zabezpieczenia przyniosłam sobie wiaderko na wszelki wypadek. Gdy dopadły mnie wymioty szybko sięgnęłam po wiaderko i zwymiotowałam do niego. Niestety zbyt późno się zorientowałam, że w międzyczasie kot urządził w nim sobie prowizoryczne legowisko. Wyskoczył cały w wymiocinach i rozniósł to po całym mieszkaniu. YAFUD

CIEMNA STRONA MOCY...

CIEMNA STRONA MOCY

Na początek wyjaśnienie - mam bratanka, który jest teraz w pierwszej klasie podstawówki.
Mam też brata, Marcina, na drugim roku filologii angielskiej.
Brat z tymże bratankiem bardzo się lubili, często ze sobą bawili itd. Do czasu.
Historia właściwa:
Brat musiał odbyć praktyki, polegające na uczeniu dzieciaków angielskiego. Tak się trafiło, że trafił do szkoły i klasy swojego bratanka.
Z relacji ojca tego bratanka (czyli mojego drugiego brata):
- Po lekcjach bratanek wraca do domu, jakiś taki smutny i zmartwiony i mówi do swojego brata, trzy lata starszego:
- Granda! Wujek Marcin przeszedł na stronę nauczycieli!

RASOWA...

RASOWA

Moja cioteczka bardzo lubi, jak wszystko do siebie pasuje. Ponadto, posiada sukę - pekińczyka. Piesek ma swój szampon do kąpieli. Niestety, opakowanie powyższego nie pasuje cioteczce do wystroju łazienki, dlatego przelała zawartość do butelki po żelu do higieny intymnej.
Co jakiś czas suka jest kąpana. Jednak tym razem cioteczka trochę jest zdziwiona, dlaczego szampon się tak bardzo pieni. No, oczywiście wymyła sukę w żelu do higieny intymnej.
Ubawiona, podzieliła się, telefonicznie, opowieścią z mężem. A oto, co odpowiedział wujek:
- Żono, przecież to jest rasowy pies, a nie zwykła ci**.