LOS
Polazłem sobie do najbliższej kolektury lotto bo czasem pogrywam. Stoję w kolejce i obserwuję innego próbującego swojego szczęścia.
Przebiera zdrapki. Kombinuje.
Klnie, bo jedna ma kolor nie taki a druga to za droga.
Wypatrzył w końcu jakąś nową ze znakami zodiaku.
- Da mje pani tom ze wodnikiem.
Babka szuka, szuka:
- Nie mam już z wodnikiem.
- Co za gówniany kiosk! Nic tu nie macie!
- Ale dam panu z baranem. Pasuje idealnie.