psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Mały zajączek przyszedł...

Mały zajączek przyszedł do domu z podbitym okiem. Zdenerwowany ojciec wybiegł na polanę i krzyczy:
- No przyznać się, który pobił mojego synka?
- Ja - odpowiada niedźwiedź.
- I dobrze zrobiłeś. Należało się gnojkowi.

Usłyszał w nocy hałas. Przyłapał swojego kota na... bardzo dziwnej czynności

Kot i jego osobliwa zabawa z teczką...
Ale czy to na pewno zabawa? Zwierzak wygląda na dość znużonego swoim zajęciem. Co zatem nim kieruje? Nawet nie próbujemy zgadywać. Chyba nikt jeszcze nie rozgryzł, co się dzieje w kociej głowie.

Przed sklepem w lesie...

Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy, wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi:
- "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!"
I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie:
- "Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"

Lew zebrał na polanie...

Lew zebrał na polanie zwierzęta i mówi:
- Musimy się podzielić. Mądre zwierzaki przejdą na prawo a ładne na lewo.
Część zwierząt pobiegła na prawo a część na lewo.
Tylko żaba pozostała na środku.
- Żabo, a ty co? Dlaczego nigdzie nie poszłaś? - pyta zdziwiony lew.
- Przecież się nie rozdwoję!

Człapie sobie jeżyk po...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

PRAWIE ŻE UDAŁO IM SIĘ NAWIAĆ...

Przyłapanie pięciu pingwinów na "próbie ucieczki" w duńskim zoo. Chyba naoglądały się pingwinów z Madagaskaru

Spotykają się dwa dzięcioły,...

Spotykają się dwa dzięcioły, jeden z Puszczy Solskiej, a drugi z Białowieskiej. Ten pierwszy mówi: - U nas to są takie drzewa, że jeszcze nie było dzięcioła, który zrobiłby w nich dziurę. Na to ten drugi: - E tam, ja bym zrobił. I polecieli do Puszczy Solskiej, żeby się przekonać. Faktycznie, okazało się, że ten z Białowieskiej nie miał problemu ze zrobieniem otworu w drzewie. Po skończonej robocie mówi: - A polećmy do nas, tam są dopiero wytrzymałe sztuki! Ja nie mogę im dać rady! Polecieli, a tam okazało się, że dzięcioł z Puszczy Solskiej bez wysiłku poradził sobie z wydziobaniem dziupli. Morał: Zawsze gdy jesteś z daleka od domu, twój narząd jest dużo twardszy.

Wchodzi facet do sklepu...

Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi:
- Chciałbym kupić tego żółwia z wystawy, który stepuje.
- Stepujący żółw?! O ku**a! Zapomniałem wyłączyć grzałki do piasku!

Przychodzi zając do sklepu...

Przychodzi zając do sklepu z artykułami żelaznymi.
- Dzień dobry, czy są rogaliki?
- Nie ma, tu jest sklep żelazny.
Na drugi dzień zając jest znów w sklepie.
- Czy są rogaliki?
- Mówiłem już, tu jest sklep żelazny.
Na trzeci dzień.
- Czy wreszcie przywieźli te rogaliki?
- Słuchaj zając, jeżeli jeszcze raz przyjdziesz tu i spytasz o rogaliki, to ci uszy do lady gwoździami poprzybijam!
Na czwarty dzień przychodzi zając i pyta się:
- Dzień dobry, czy są gwoździe?
- Nie ma.
- A rogaliki?