Żona leżąc w łóżku z mężem szeroko rozkłada nogi. Patrzy na męża i pyta :
- Wiesz chyba czego chcę ? - Widzę... Potrzebujesz więcej przestrzeni... Prześpię się na sofie.
Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony: - Co sobie pomyślałaś wczoraj, jak przyszedłem pijany do domu z tym sińcem? Żona: - Jak przyszedłeś to go jeszcze nie miałeś.