Mężczyzna pije spokojnie piwo w pubie. Nagle wpada do baru jego przyjaciel cały we łzach:
- Andrzeju! Takie nieszczęście... Przyjacielu... Twoja żona pod tramwaj wpadła! Nie dało się jej uratować...
Mężczyzna powoli wstaje i podchodzi do barmana:
- Nieszczęście wielkie... Nalej mi piwa... ale proszsz... ciemnego...
Mężczyzna pije spokojnie...
Dodane przez matejko44
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz