psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO...

MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA

Siedzę w pracy, nuda, na gg czasem ze swoim chłopakiem pogadam... Aż tu nagle zjawił się ON! Piękny! Wspaniały! Musiałam poważnie z chłopakiem na gg pogadać:
[ja] - Cześć kochanie...
[on] - Cześć słonko.
[ja] - Muszę Ci coś powiedzieć... Chcę być z Tobą szczera, nie sądziłam, że kiedyś mnie to spotka, ale nie chcę Cię oszukiwać. Zakochałam się w kimś innym...
[on] - COOO?
[ja] - Spotkałam go w pracy, przechodził właśnie obok sklepu i wydał mi się taki piękny! Nie mogłam się powstrzymać, zaczęłam go głaskać, on mnie zaczął lizać...
[on] - Po co mi takie rzeczy piszesz na gg?!
[ja] - Bo ja go chcę! A najlepiej trzy takie! Żeby nigdy nie rosły tylko...
[on] - Y... że co?
[ja] - Malutki szczeniaczek husky... chcę...
[on] - k***a ZAWAŁU PRZEZ CIEBIE DOSTANĘ!

Wchodzimy do sklepu....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

GREKA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

INFORMATYCZKA Z WŁAŚCIWYM...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ŚWIADEK...

ŚWIADEK

Ochroniarze w moim budynku są boscy!
Schodzę na dół. Na recepcji stoi Pan: biała laska, niewidomy... Pyta:
- Do firmy HDI!
Ochroniarz:
- To nie to wejście. Musi Pan wejść tym po lewej...
Chwytam gościa za łokieć i mówię:
- Niech Pan się mnie trzyma zaprowadzę...
Prowadzę, i zaprowadziłem...
Wracam po kilkunastu minutach i widzę jak Pan stoi pod budynkiem a ochroniarz z nim rozmawia:
- To musi Pan iść prosto [tu ruch ręką prosto] i potem w prawo [tu ruch ręką w prawo]...
Przejmuję Pana ponownie patrząc na ochroniarza jak na debila i odprowadzam Pana na przystanek. Pan mi dziękuje, ale śmieje się po drodze...
- Wie Pan. Syn miał wypadek. Jechaliśmy razem a samochód jest też na mnie, więc coś tam miałem podpisać... No i załatwiłem. Syna akurat nie mógł dojechać, ale ja sobie jakoś radzę. I ten ochroniarz, jak wyszedłem, mnie się zapytał, czy wszystko załatwiłem. No to mu mówię, że załatwiłem. Bo wypadek był... A on się zapytał:
- ALE PAN PROWADZIŁ???
- Nie... NAOCZNYM ŚWIADKIEM BYŁEM!!

NOWA MODLITWA...

NOWA MODLITWA

Taka rozmowa pomiędzy mną, a synem kuzynki:
- Paweł, a wiesz co? Dostałem dziś 6 z religii.
- No niesłychane. A za co?
- Za modlitwę.
- Uhmyyy... A jaką to modlitwę potrafisz powiedzieć?
- No..."Zdrowaś Mario" i "Jak Anioła głos"
- "Jak Anioła głos" ?
- Znaczy się ten..."Aniele Boży stróżu mój..."

PIERWSZE SKOJARZENIE...

PIERWSZE SKOJARZENIE

Przedwczoraj grałam ze znajomymi w Tabu. Jest to coś w stylu kalamburów:
członek drużyny próbuje skłonić resztę drużyny do odgadnięcia hasła, które ma przed sobą, na karcie. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że pod każdym hasłem jest lista słów, które nie mogą być użyte przy objaśnianiu, więc człowiek chwyta się różnych sposobów.
Akurat padła kolej na mnie przy objaśnianiu haseł i jednym z nich był wyraz: amazonka. Moje pierwsze skojarzenie, wiadomo, koń, ale oczywiście był jednym z zakazanych słów, więc drugie skojarzenie: jedna pierś. O tym można było Wink Więc mówię:
- Z jednym cyckiem!
Na to jeden ze zgadujących:
- Cyklop!

NOCNE ZWIERZE...

NOCNE ZWIERZE

Gram ci ja dzisiaj z bratankiem w zgadywanie piosenek. Zabawa polega na tym, że jedna osoba śpiewa kawałek piosenki, a druga odgaduje wykonawcę. Zaśpiewałem "Wolność jak marzenia" Wilków. Młody za nic nie może zgadnąć. No to mu podpowiadam:
- Auuuuuuuu!
- Uderzyłeś się?
- Nie. Co wykonuje taki dźwięk: "auuuuuu"?
- Nie wiem.
- No jakie zwierze wyje w nocy?!
- Doda?

WSZYSCY MĘŻCZYŹNI SZUKAJĄ...

WSZYSCY MĘŻCZYŹNI SZUKAJĄ ODPOWIEDZI NA TO PYTANIE

Młody dorwał jakąś dziewczynę, ale coś tam im nie idzie, tłumaczę mu, że kobiety mają hormony, PMS, bóle, te sprawy u kobiet. Młody chodzi mi po kuchni jak lew po klatce i warczy pod nosem:
- No bez sensu, to ona albo jest przed okresem, albo ma okres, albo jest po, albo ma jajeczkowanie - TO KIEDY ONA JEST NORMALNA?

PANIE DOKTORZE! DIALIZA!...

PANIE DOKTORZE! DIALIZA!

Tekst zasłyszany na izbie przyjęć 105 szpitala wojskowego. Siostra wypada na korytarz:
- PAAANIE DOKTORZE! DIALIZAAAA!
Lekarz wychodzi z kibelka:
- Dziękuję! Już mi nie potrzeba!