#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

- Moja siostra jest chora...

- Moja siostra jest chora na szkarlatynę - oznajmia Jasio w szkole.
- To wracaj do domu, bo mi zarazisz całą klasę - poleca wychowawczyni.
Po dwóch tygodniach Jasio pojawia się na lekcjach.
- I co, siostra wyzdrowiała?- pyta się nauczycielka.
- Nie wiem, bo jeszcze nie pisała.
- A gdzie ona jest?
- W Niemczech.

Podczas obiadu: ...

Podczas obiadu:
- Mamo, mamo, jestem tak silny jak tata. Też złamałem widelec!
- Cholera jasna… Następny debil rośnie…

Idzie Jasiu z mamą przez...

Idzie Jasiu z mamą przez miasto i widzi starego dziadka
-Cześć - mówi Jasiu
-Jasiu nie mówi się cześć tylko dzień dobry - zwraca mu uwagę mama
Idzie dalej i widzi zakochaną parę całującą się na ławce i mówi:
-Dzień dobry
-Jasiu nie mówi się dzień dobry tylko "O jaka piękna zakochana para"
Idzie dalej i widzi faceta, któremu wkręcił się rower w drzwi
-O jaka piękna zakochana para - mówi Jasiu
-Jasiu nie mówi się o jaka piękna zakochana para tyko "Dzień dobry czy pomóc panu"
Idzie dalej i widzi faceta sikającego pod drzewo i mówi:
-Dzień dobry czy pomóc panu
-Nie! Sam sobie poradzę - mówi speszony facet

Z dzienniczków uczniowskich:...

Z dzienniczków uczniowskich:
Jasiu leży pod ławką na lekcji geografii udając rodzącą kobietę i wydając przy tym realistyczne odgłosy.
Zamknął panią szatniarkę w szatni i żąda okupu.
Cieszy się, że dostaje coraz więcej uwag.
Cieszy się, bo kolega się cieszy, że dostaje coraz więcej uwag.
Wysłany po kredę, przyniósł cały karton twierdząc, że pani woźna zwiększyła wydobycie rudy kredy.

Jasio wydzi mamę w wannie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mama woła Jasia na obiad....

Mama woła Jasia na obiad.
Przychodzi Jasio po umyciu rak siada i zaczyna jeść zupę.
Nad obiadem kręcą się dwie muchy,Jasio odganiając je rękoma dalej wcina zupę,
muchy jednak nie dają za wygrana siadając na brzegu na talerza...
Jasio ma dość wstaje wkurzony i mówi:
-Batorowie o Królowie, ja tym juchom, psimuchom nie pozwolę bawić się w moim rosole!

Pani na lekcji do Jasia:...

Pani na lekcji do Jasia:
- Jak się nazywa żona popa?
- Poparzona.

Rodzice Jasia uprawiali...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do szkoły pani kazała...

Do szkoły pani kazała przynieść dzieciom swoje zwierzątko. Na drugi dzień pyta Małgosię:
- Jakie zwierzątko ze sobą przyniosłaś i co ono potrafi?
Piesek Małgosi aportuje, szczeka itp.
- No dobrze, 5 - powiedziała pani.
- A ty Krzysiu?
Kotek miauczał i ocierał się o nogi...
Także 5 powiedziała pani.
- A ty Jasiu?
Jasio wyciągnął z plecaka słoik, odkręcił i wyciągnął żabę.
- A co ona potrafi?
- Jasiu trzymając żabę za tylne nogi - uderzył nią o stół;
A żaba na to: "KUA!".
- Jasiu co robisz?
A Jasiu jescze raz żabą o stół.
A żaba: "KUA!".
- Jasiu tak nie można traktować zwierząt!!!
A Jasiu żabą o stół: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7...
A żaba: "KUAAAAAAANTA NAAAAAMERRRA...".

Wycieczka szkolna. Nadchodzi...

Wycieczka szkolna. Nadchodzi pora
spania, pani pyta Jasia:
- Dlaczego ty jeszcze nie śpisz?
- Bo, proszę pani, ja w domu śpię z
mamą i mamy taką tradycję, że
zawsze przed spaniem robię
paluszek-pępuszek, inaczej nie
zasnę.
- A co to jest?
- Po prostu wkładam paluszek w
pępuszek i wtedy jest mi łatwiej
zasnąć.
Nauczycielka lekko zakłopotana
zgodziła się położyć koło Jasia.
Nagle mówi:
- Ojej, Jasiu, ale to nie jest
pępuszek!
- Wiem, ale to nie jest paluszek.