psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

MOŻE SIĘ NIE NADAĆ...

MOŻE SIĘ NIE NADAĆ

Organizowałem mini-szkolenie dla kolegów w pracy. W tym celu, wynajęliśmy pomieszczenie w pobliskiej Wyższej Szkole Nieruchomości. Podczas instalowania rzutnika, stwierdziłem, że obraz będzie zbyt nisko na ścianie i dobrze było rzutnik na czymś oprzeć. Dziarsko udałem się więc do recepcji, by zapytać czy nie mają na zbyciu jakichś książek. Recepcjonistką była - nomen omen - młodą blondynką. Pytam:
- Przepraszam, czy ma Pani może pożyczyć na godzinę jakąś grubą książkę, bo chciałbym podłożyć pod rzutnik. Najlepsza byłaby książka telefoniczna.
- Tak. Mam, ale nie wiem, czy się panu przyda, bo jest z 2001 roku.

Blondynka zatrzasnęła...

Blondynka zatrzasnęła samochód a kluczyki zostawiła w środku. Podchodzi do niej policjant i mówi:
-Niech pani otworzy tym drucikiem
Blondynka bierze drucik a policjant wraca na komisariat. Po chwili do tego policjanta przychodzi drugi glina i się śmieje. Ten pierwszy pyta się go:
-Dlaczego się śmiejesz ? On na to:
-Bo przed komisariatem blondynka otwiera samochód drucikiem.
-No i co cię w tym tak śmieszy? Sam jej to poleciłem.
-A to że w środku siedzi druga i woła:
-Bardziej w lewo! ..nie bardziej w prawo...!!

Blondynka grała w "Milionerach...

Blondynka grała w "Milionerach".
Dostała pytanie : Który z wymienionych ptaków nie zakłada własnego gniazda :
a)orzeł
b)jaskółka
c)szpak
d)kukułka.
Blondynka zdecydowanie każe zaznaczyć d)kukułka.
Wygrała pieniądze. Spotyka ją koleżanka i mówi:
- Słuchaj, skąd wiedziałaś, że to kukułka?
A blondynka na to:
- Każdy głupi by wiedział, że kukułka mieszka w zegarze.

MILITARIA...

MILITARIA

W mieście Z., graniczącym z Łodzią ktoś chyba niesłusznie dostał mandat... albo pałą po nerach – fakt pozostaje faktem, iż w stronę miejscowej Komendy Policji poleciały butelki z benzyną.
Dzisiaj komentarzem do tego zdarzenia postanowił podzielić się ze mną pan Jurek, zwany też Dżej-Dżejem, czyli jednoosobowa firma recyklingowa. Komentarz wyglądał tak:
- I ty patrz, jak on to sprytnie zrobił, że go te kamery nie zarejestrowały jak on w nich rzucał tymi no... no... yyy... Młotami kałasznikowa.

Mąż wraca z pracy. W...

Mąż wraca z pracy. W progu wita go żona, niesamowicie uradowana blondynka. Kochanie co cię tak ucieszyło, z jakiego powodu masz taki dobry humor, pyta mąż. Wiesz kochanie, te puzzle co mi podarowałeś 2 tygodnie temu, dzisiaj udało mi się skończyć układać. I co?, pyta mąż, to jest taki powód do radości? Ależ tak kochanie, na pudełku pisało, że od 2 do 5 lat.

Do oddziału bankowego...

Do oddziału bankowego po remoncie wchodzi zdenerwowany klient i od drzwi krzyczy:
-Co to jest? Co to ma znaczyć?!
Menadżer banku podpytuje:
-W czym mogę panu pomóc?
-Co to za zmiany? Dlaczego pomalowano cały budynek?
Pracownik odpowiada:
-Dzięki temu nasza placówka wygląda ładniej i schludniej, aby nasi klienci czuli się lepiej..
-Ale tam przy bankomacie miałem zapisany na ścianie numer PIN, a teraz już go nie pamiętam!

Co to jest szkielet w...

Co to jest szkielet w szafie?
- Blondynka, która bawiła się w chowanego.

Jak spowodować, żeby...

Jak spowodować, żeby oczy blondynki zalśniły blaskiem?
- Zaświecić latarką w ucho.

TO SIĘ NAZYWA SZCZĘŚCIE...

TO SIĘ NAZYWA SZCZĘŚCIE

Byliśmy z mą Branką w Chorwacji. Jak wiadomo, w okresie letnim pełno tam cykad - takich wielkich robali, które wydają cykające dźwięki. Tak więc siedzimy sobie pod drzewkiem, słuchamy skrzeczenia robali, a ja, żeby zabłysnąć intelektem, mówię, że wyczytałem, że cykady mieszkają pod ziemią przez 7 lat i dopiero po tym okresie wyłażą na światło dzienne. Moja Luba na to:
- Popatrz, jakie mieliśmy szczęście, że akurat trafiliśmy na ten moment...
O jej kolor włosów nawet nie pytajcie...

Córka i mama blondynka...

Córka i mama blondynka nad morzem. Córka do mamy
- mamo mogę iść popływać?
- dobrze tylko się nie zmocz!