- Tato, mogę spróbować skoków na bungee? - Lepiej nie synku, o ile sobie przypominam, do samiuśkiego początku prześladowały cię wypadki z gumą.
Jaś z Małgosią bawią się w łóżku. Chłopiec wkłada jej rączkę pod spódniczkę; czuje, że jest tam mokro i ślisko: - Co, okresik? - Nie, biegunka...
Przychodzi Jasiu ze szkoły i woła: - Tato, tato strzeliłem dwie bramki. - Jaki był wynik? - 1:1.