NAROŚL
Jakaś narośl mi na czole wyrosła. Martwię się bynajmniej nie ze względów estetycznych ale raczej zdrowotnych. Ale przecież ma się ukochane osoby od tego, aby pocieszyły. Młoda na ten przykład zrobiła to w sposób następujący:
- Każda szanująca się czarownica powinna mieć kurzajkę, brodawkę czy coś w ten deseń...
A było nie dawać jej Pratchett’a do czytania... [:>]