Nocą, na prawie wymarłym polsko-niemieckim przejściu granicznym w Olszynie polscy celnicy odkrywają wisielca. Facet, zimny jak wspomnienie o teściowej, wisi sobie przed samymi oknami Urzędu Celnego. Po krótkiej naradzie postanawiąją, w celu uniknięcia niepotrzebnych problemów, podrzucić go na niemiecką stronę.
O świcie jeden z niemieckich celników wygląda przez okno i woła przejęty do reszty kolegów:
- Verdammt, jetzt hängt der Kerl schon wieder bei uns!
(Cholera, ten gość znowu wisi u nas)
Nocą, na prawie wymarłym...
Dodane przez matejko44
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- Strona 1
- ››