Jedzie Baca z Żoną wozem. Nagle błyskawica strzeliła tuż obok nich. Baca patrzy w niebo i mówi: - nooooo. Za drugim razem piorun też strzelił obok na co baca znów: - nooooo. Trzeci raz piorun strzelił do jego żony na to baca: - no.
Bacowa do gazdy: - Piliście gazdo! - Nie piłem! - To powiedzcie: "chrząszcz brzmi w trzinie". - Chrobok burcy w trowie.