psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu

Pani na lekcji geografii...

Pani na lekcji geografii pyta dzieci:
- Gdzie leży Afryka?
Na to Jasiu mówi:
- Proszę pani chyba niedaleko, bo u taty w pracy murzyn dojeżdża na rowerze.

Co to jest lekcja pyta...

Co to jest lekcja pyta się 4 letni Jasio ojca?
Ojciec odpowiada:
-Synu lekcja jest to 45 minutowa katorga,z której nic nie wyniesiesz!

W grudniu Jasio napisał...

W grudniu Jasio napisał pocztówkę do Mikołaja:
- "Mikołaju! Mam biednych rodziców. Proszę Cię, przynieś mi rower górski i klocki Lego."
Na poczcie jedna z urzędniczek niechcący przeczytała pocztówkę Jasia. Zrobiło jej się smutno i pokazała ją kolegom z pracy. Wszyscy postanowili zrobić Jasiowi niespodziankę. Złożyli się na klocki Lego i wysłali mu je w paczce. Po świętach ta sama urzędniczka czyta drugi list od Jasia:
- "Mikołaju, dziękuję za klocki. Rower pewnie ukradli na poczcie."

Przed szkoła, dwóch wyrostków:...

Przed szkoła, dwóch wyrostków:
- Masz, pal.
- Nie, ja nie palę.
- No masz.
- Nie no, naprawdę...
- No masz, bo nauczyciel poczuje od ciebie wódkę.

Jaś wraca ze szkoły i...

Jaś wraca ze szkoły i widzi po drodze 2 zakonnice i księdza. W domu chwali się:
- Mamo, mamo! Widziałem dzisiaj 2 Maryje i Jezusa!

Stoi Jaś na ulicy i woła:...

Stoi Jaś na ulicy i woła: - Znalazłem, znalazłem, znalazłem! Podchodzi starszy pan i pyta Jasia: - Co znalazłeś? - Da mi pan złotówkę, to panu powiem - odpowiada Jaś. Starszy pan daje mu złotówkę i pyta: - No i co znalazłeś? - Da pan jeszcze jedną, to panu powiem. Starszy pan dał się namówić i Jaś dostał drugą złotówkę. Pan go dopytuje: - No i co znalazłeś?? - Znalazłem głupiego, co mi dał złotego!

Pierwsza lekcja po zimowych...

Pierwsza lekcja po zimowych feriach. Nauczycielka pyta dzieci:
- Gdzie spędziliście zimowe wakacje?... Romek? Proszę!
- Ja byłem na zimowisku w Alpach.
- Ooo, pięknie. A kto zafundował ci taki wypoczynek?
- Mama.
- A gdzie pracuje mama?
Roman trochę się zarumienił, spuścił głowę i cicho odpowiada:
- Mama jest prostytutką.
- No cóż - wesoło odpowiada pani. - Zapamiętajcie sobie dzieci, że żadna praca nie hańbi... Małgosiu, a co ty robiłaś?
- Tata wysłał mnie na wczasy na Majorkę.
- Pięknie! A co robi tata?
- Pracuje jako inspektor w ITD czyli w Inspekcji Transportu Drogowego.
- A ty Jasiu? - pyta nauczycielka.
- Mój tata jest kierowcą TIR-a i powiedział, że pewnie też by mnie gdzieś zabrał, gdyby nie prostytutki i te kutasy z ITD.

Nauczycielka do Jasia:...

Nauczycielka do Jasia:
- Przyznaj się, ściągałeś od Małgosi!
- Skąd pani to wie?
- Bo obok ostatniego pytania ona napisała: "nie wiem", a ty napisałeś: "ja też".

Jasiu chwali się Sebastianowi...

Jasiu chwali się Sebastianowi co dostał na gwiazdkę:
- Sebastianie zgadnij co dostałem na gwiazdkę?
- Nie, nie wiem co?
- Trąbkę, ona jest super!
- Mówiłeś, że dostaniesz coś lepszego niż trąbkę.
- Ale ona jest super, dzięki niej zarabiam 10 zł dziennie.
- W jaki sposób?
- Tata daje mi żebym przestał trąbić.

Podczas dyskusji z uczniami...

Podczas dyskusji z uczniami Tusk zapytał:
- Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przykład?
Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:
- Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił się na polu i został rozjechany przez traktor ? to byłaby tragedia.
- Nie. ? odpowiada Klich ? to byłby wypadek
Zgłasza się kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie ? to byłaby tragedia.
- Też nie ? odpowiada tym razem Tusk ? to byłaby wielka strata.
Czy ktoś ma inne pomysły?
W klasie cisza. Nikt nie chce się zgłosić.
Nagle odzywa się Jasiu:
- Gdyby samolot, w którym lecieli pan premier i pan minister został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki ? to byłaby tragedia.
- Brawo! ? woła Tusk ? Możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, ze to była by tragedia?
Na to Jasiu:
- Dlatego, że to na pewno nie byłaby wielka strata i prawie na pewno nie byłby to wypadek?