psy
lek
fut
hit
syn
emu
#it

Pewien przedsiębiorca...

Pewien przedsiębiorca miał zamiar zrobić wielki interes. Podczas negocjacji, przedstawiciel firmy, z którą miał zawrzeć umowę proponuje:
- Może byśmy, dla relaksu, zagrali w golfa? Mamy taką piękną pogodę...
- Nie, dziękuję - odpowiada przedsiębiorca - raz już grałem, ale mi się nie spodobało.
- To może wypijemy whisky, żeby uczcić udaną transakcję?
- Dziękuję bardzo, ale nie... raz piłem, ale mi nie smakowało.
- A może zapalimy cygaro?
- Niestety nie. Wie pan, raz paliłem, ale jakoś mi to się nie podobało.
W tym momencie do biura wchodzi syn przedsiębiorcy. Ten mówi:
- Widzi pan, to jest mój syn, Piotr.
Na co facet:
- Niech zgadnę... JEDYNAK?

PODUSZKA POWIETRZNA I DOJAZDÓWKA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do ministra Ziobry przychodzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi facio do pracy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jeżeli stoisz za niewiastą...

Jeżeli stoisz za niewiastą w kolejce do bankomatu, przekonaj ją, że nie stanowisz dla niej żadnego zagrożenia, delikatnie całując ją w odsłoniętą szyję.

W galerii handlowej spotykają...

W galerii handlowej spotykają się znajome:
- Jak tam zakupy? Ja kupiłam nową sukienkę i pasek. Brakuje mi tylko jeszcze butów do kompletu.
- Ja kupiłam wiosenną garsonkę. Do kompletu brakuje mi tylko wiosny.

TO NAPEWNO BĘDZIE ŻYCIOWY FILM... DOPIERO GO KRĘCĄ A AKCJA JUŻ WCIĄGA...

W Rosji kręcono akurat film akcji. Złoczyńca porwał zakładniczkę i groził, że ją zabije. Wszyscy wiedzieli, że to tylko film, oprócz jednego żołnierza, który myślał, że to prawdziwe zagrożenie i wykazał się niemałą odwagą obezwładniając przestępce.

Choinka w przedszkolu....

Choinka w przedszkolu. A że w tym czasie ich tak dużo, to i zabrakło kostiumów Świętego Mikołaja. Facio, kreujący rolę ŚM przebrał się za Śmierć.
Wpada spóźniony do przedszkolnej sali. Podchodzi do pierwszego chłopca:
- Mikołaju, ja byłem grzeczny! Słuchałem się rodziców i pani w przedszkolu, dobrze jadłem... Nie zabieraj mnie! - krzyczy przerażony chłopczyk.
- Młody, nie gadaj głupot - mówi Śmierć-Mikołaj. - Wskakuj na krzesełko i mów wierszyk!
Malec wspina się na krzesełko:
- "Ojcze nasz, któryś jest w niebie. Święć się imię Twoje..."

Inne

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.