psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Pewnego słonecznego popołudnia...

Pewnego słonecznego popołudnia, dwóch facetów siedzi w pubie, pije Guinnessa, a jeden mówi do drugiego:

- Widzisz tego faceta? Wygląda jak ja! Idę z nim porozmawiać.

Idzie więc do niego i klepie go w ramię:

- Przepraszam pana - mówi - ale zauważyłem, że wygląda pan jak ja!

Facet odwraca się I mówi:

- Taa, ja spostrzegłem to samo. Skąd pan jest?

- Z Warszawy.

- Ja też! Na jakiej ulicy pan mieszka?

- Na Zielnej.

- Ja też! A jaki numer?

- 54 - mówi zszokowany.

- Ja też! Jak się nazywają pańscy rodzice?

- Jerzy i Maria.

- Moi także! To niewiarygodne!

Zamawiają więcej Guinnessa i dalej gadają, akurat barmani zmieniają się. Jeden podchodzi do drugiego i pyta:

- Co się dziś działo?

- Och, Kowalscy, ci bliźniacy, znowu sobie popili.

Wchodzi obcokrajowiec...

Wchodzi obcokrajowiec do pubu w Polsce i mówi:
- Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście strasznymi pijakami, co nie mają równych sobie na świecie. Założę się o 1000 $, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden facet nawet wyszedł. Mija kilka minut, wraca ten sam facet, podchodzi i mówi:
- Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
- Tak. Barman! Litr wódki podaj!
Facet wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka. Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 1000 $ i mówi:
- Coś podobnego! To wspaniałe! Ale... Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
- A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...

Stoi sobie pijaczyna...

Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi:
- Połówkę do Radomia.
A pijaczek na to:
- A ja ćwiartkę na miejscu.

Siedzi sobie dwóch żulików,...

Siedzi sobie dwóch żulików, siorbią wódeczkę i jeden czyta na głos gazetę:
- Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz lat Stefan?
- 30.
- No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60!

Przychodzi pijany facet...

Przychodzi pijany facet do domu. W drzwiach zastaje żonę, która na niego czeka. Widać, że nie jest zadowolona.
Na to mąż:
- To ja cię szukam po wszystkich barach,a ty w domu?!

Żona zmusiła Kowalskiego...

Żona zmusiła Kowalskiego do przysięgi:

-Tu klękaj i przysięgaj, że już więcej pić nie będziesz.

-Klęczy Kowalski i przysięga:

-Już więcej pić nie będę, ale mniej też nie...

Do biura przychodzi pijany...

Do biura przychodzi pijany pracownik.
- Gdzie byłeś? - pyta go wściekły szef.
- Na lunchu - odpowiada pracownik, używając fachowej nomenklatury.
- To dlaczego śmierdzisz wódą?
- A czym mam śmierdzieć? Lunchem?!

Mężczyzna przychodzi...

Mężczyzna przychodzi do terapeuty i mówi:
-Panie doktorze, mam problem.
-Słucham.
-Codziennie chodzę do sklepu i kupuje aż dwie flaszki wódki…
-To rzeczywiście niepokojące…
-Tak! – przerywa pacjent. – Myślę, że jestem zakupocholikiem!

Policjant spotyka na...

Policjant spotyka na ulicy pijanego i pyta go dokąd idzie
- Do domu... hep... Wracam właśnie z zabawy sylwestrowej...
- Co mi tu pan za bajki opowiada? Przecież sylwester był przed trzema miesiącami.
Teraz mamy kwiecień...
- Wiem... hep... I właśnie dlatego się śpieszę. Pewnie już moja żona zaczęła się niepokoić...

Facet budzi się rano...

Facet budzi się rano w barze po ciężkim chlaniu i krzyczy do barmana:
-Barman kawę!
Wypija kawę, próbuje wstać ale bez sukcesu
-Barman, drugą kawę!
Wypija drugą, próbuję wstać, ale nogi się dalej pod nim uginają.
-Barman dwie kawy!
Wypija dwie kawy i chwiejnym krokiem udaje mu się wrócić do domu.
Po południu budzi go telefon
-Witam, czy pan pił może u nas całą zeszłą noc ?
-Tak, a o co chodzi ?
-Jak będzie pan miał chwilę to proszę podejść. Nie mam pojęcia co zrobić z pana wózkiem inwalidzkim...