#it
emu
psy
syn

Prawo Niesa:...

Prawo Niesa:
Energia zużywana przez biurokrację na obronę błędu jest wprost proporcjonalna do jego wielkości.

Drodzy panowie: Traktujcie...

Drodzy panowie: Traktujcie swoją kobietę jak księżniczkę, a będzie taką dziwką jaką chcecie by była.

Noworoczne postanowienia...

Noworoczne postanowienia

Postanowienie 1
2010: Będę lepszym mężem dla mojej Mary.
2011: Nie rozwiodę się z moją Mary.
2012: Postaram się odzyskać moją Mary.
2013: Będę lepszym mężem dla Wandy.

Postanowienie 2
2010: Będę co niedzielę chodził do kościoła.
2011: Będę chodził do kościoła tak często, jak będę mógł.
2012: Codziennie poświęcę parę minut na modlitwę I medytację w domu.
2013: Co wieczór pooglądam TV Trwam.

Postanowienie 3
2010: Nie pozwolę, by szef rozstawiał mnie po kątach.
2011: Nie pozwolę by mój sadystyczny szef doprowadził mnie do myśli samobójczych.
2012: Będę twardy i nie dam mojemu szefowi szydzić ze mnie przy współpracownikach.
2013: Opowiem o szefie mojemu psychiatrze.

Postanowienie 4
2011: Przeczytam w tym roku 20 wartościowych książek.
2012: Przeczytam w tym roku 10 wartościowych książek.
2013: Przeczytam w tym roku 5 książek.
2014: Dokończę krzyżówkę.

Postanowienie 5
2010: Nie będę się przejmował, jak Charlie i Sam będą się śmiali z mojej łysiny.
2011: Nie będę się przejmował, jak Charlie i Sam będą się śmiali z mojego tupeciku.
2012: Nie będę się przejmował, jak Charlie i Sam będą się śmiali z mojego gorsetu.
2013: Nie będę więcej rozmawiał z Charlie i Samem.

Postanowienie 6
2010: Postaram się schudnąć do 80 kg.
2011: Postaram się schudnąć do 90 kg.
2012: Postaram się zejść z wagą do setki.
2013: Stworzę realistyczne podejście do kwestii mojej wagi.

Postanowienie 7
2010: Nie będę pił przed 17.00
2011: Nie tknę butelki przed południem.
2012: Nie zostanę alkoholikiem.
2013: Przestanę się spóźniać na spotkania AA.

Postanowienie 8
2010: Przestanę wydawać pieniądze bez opamiętania.
2011: Spłacę pożyczkę jak najszybciej.
2012: Spłacę pożyczki jak najszybciej.
2013: Wyjdę z długów do końca roku.

Postanowienie 9
2010: Pójdę w tym roku na okresowe badanie do dentysty.
2011: Zrobię sobie wypełnienia.
2012: Pójdę na leczenie kanałowe.
2013: Będę używał lepszego kleju do protez.

Był sobie Pan, którego...

Był sobie Pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:
- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jader. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie jader. Co pan na to?
Pan zbladł i myśli. Jak to będzie bez jader no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił "iść pod nóż".
Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli.
Jednak czul, że bezpowrotnie stracił coś ważnego...
Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem.
Wchodzi do sklepu i mówi:
- Chce nowy garnitur!
Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:
- Rozmiar 44?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierzył, pasuje idealnie!
- Może do tego nowa koszula?
- Niech będzie.
- Rozmiar 37?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Gościu założył koszule, leży jak ulał.
- To może jeszcze nowe buty?
- A niech będą nowe buty.
- Rozmiar 8,5?
- Tak, skąd pan wiedział?
- To moja praca...
Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.
- No to może nowe slipki?
Chwila wahania...
- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.
- Rozmiar 36?
- Ostatnio nosiłem 34...
- Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...

W pewnym dużym zakładzie...

W pewnym dużym zakładzie produkcyjnym dyrekcja postanowiła sprowadzić japońskiego robotnika-tokarza, aby pokazać naszym tokarzom jak się pracuje w Japonii. Pierwszego dnia Japończyk już o 6:30 był w robocie, przebrał się i stanął przy miejscu pracy. Punktualnie gdy wybiła 7:00 włączył tokarkę i wziął się do roboty. Już w pierwszym miesiącu wyrobił 500% normy. Polacy patrzyli na niego, kiwali głowami, ale robili po swojemu. Po jakimś czasie kierownictwo zauważyło, że po skończonej robocie Japończyk wchodził na tokarkę, kłaniał się i coś wykrzykiwał po swojemu. Zaciekawieni sprowadzili tłumacza:
- On przeprasza swoich polski kolegów, że nie przyłącza się do ich strajku, ale należy do innego związku zawodowego.

NO NIEŹLE! CIEKAWE ZA JAKĄ CENĘ...

Każdy marzy o ładnym ogrodzie. Niektórzy, szczególnie mieszkańcy bloków, marzą o jakimkolwiek ogrodzie ;). A jeszcze inni zastanawiają się, jak tu unowocześnić własne podwórko...

Na wideo możecie zobaczyć absolutnie niezwykły pomysł! To, co widzicie na zdjęciu, ukrywa niespodziankę. Jest nią świetny basen! Marzenie... Tylko jesteśmy ciekawi, ile takie cudo kosztuje... Jak myślicie?