psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Przychodzi baba do lekarza....

Przychodzi baba do lekarza. Na ręku niemowlę, obok plącze się jeszcze czwórka dzieciaków. Grymas na twarzy, w głosie cierpienie.
- Wrzody strasznie mi dokuczają.
Lekarz nachyla się do dzieci.
- Ładnie to tak?

Rosyjscy neurolodzy odkryli...

Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw łączący oko bezpośrednio z dupą.
Kiedy ukłuli pacjenta igłą w dupę, w jego oku pojawiła się łza.
Kiedy wbili te sama iglę w oko, pacjent się zesrał.

W autobusie komunikacji...

W autobusie komunikacji miejskiej siedzi młody chłopak i czyta bulwarową
gazetkę. W pewnym momencie, tuż obok młodzieniaszka staje babcia
podpierająca się laską. Autobus jedzie, a babcia zaczyna stukać laską w
podłogę. Chłopak podderwowany sytuacją zwraca babci uwagę:
- Babciu, gdybyś założyła gumkę na laskę to nie byłoby słychać stukania!
Babcia zdenerwowana odpowiada:
- A gdyby twój ojciec nałożył gumkę, to ja teraz miałabym gdzie usiąść!

- Mam świetnego pacjenta,...

- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni . . .
- I cóż w tym świetnego ? Banalny przypadek !
- "Obydwaj" mi płacą !

- Jestem zaniepokojona...

- Jestem zaniepokojona Panie doktorze. Mój mąż krzyczy przez sen.
- A co takiego?
- Powtarza w kółko - "Nie Basiu, nie!".
- To nic groźnego.
- Nic groźnego? Przecież ja mam na imię Grażyna!
- Właśnie. A On Basi odpowiada zdecydowanie - "nie".

Pracownik do szefa: ...

Pracownik do szefa:
- Da mi pan jutro wolne?
- Chyba oszalałeś!
- Bo jutro przyjeżdża teściowa i mam jej nosić bagaże.
- Nie ma mowy!
- Wiedziałem, że mogę na pana liczyć!

Rżewski przyszedł do...

Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... - i kładzie na stół.
- Oszalał pan?! Z tym to do urologa!
- Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki...
- To nie do mnie - do wenerologa paszoł won!
- Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołów bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół - kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić...
- Do psychiatry, a nie do laryngologa!
- Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, że bardzo często nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa".

Przychodzi baba do lekarza...

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze ja jestem taka leniwa. Jak się położę to, bym tak leżała, leżała, leżała... A jak usiądę, to bym tak siedziała, siedziała, siedziała...
Lekarz się zdenerwował że mu głowę takimi rzeczami zawraca i rzekł:
- A jakbym panią kopnął w dupę, to pani by tak leciała, leciała, leciała...

Baba złamała nogę. Lekarz...

Baba złamała nogę. Lekarz założył jej gips, kazał się oszczędzać i kategorycznie zabronił chodzić po schodach. Po dłuższym czasie zniecierpliwiona baba pyta medyka:
-Czy ja mogłabym już zacząć chodzić po schodach, panie doktorze?
-A od jak dawna pani nosi gips?
-Już minęły trzy miesiące, panie doktorze, a mieszkam na czwartym piętrze i mam już serdecznie dość tego codziennego wdrapywania się na górę po rynnie...

W szpitalu lekarz pyta...

W szpitalu lekarz pyta się zmartwionej matki:
- Czym się pani tak martwi? Przecież urodziła pani ślicznego, zdrowego synka.
- Ale panie doktorze on jest rudy, mój mąż od razu pozna się, że to nie jego syn.
- Spokojnie, ja to załatwie.
Lekarz wychodzi na korytarz gdzie czeka ojciec dziecka:
- Niech pan mi powie jak często uprawia pan seks z żoną?
- Co tydzień.
- Proszę nie żartować!
- No dobrze, co miesiąc.
- Proszę pana, ja jestem lekarzem i znam się na takich rzeczach, proszę powiedzieć prawdę.
- No dobrze, raz na pół roku.
- To pan idź teraz do żony i zobacz co żeś zardzewiałym narządem zmajstrował...