Jasiu poszedł z babcią do kościoła i babcia mówi (modli się): - Moja wina , moja wina , moja bardzo wielka wina. A Jasiu: - Babci wina , babci wina , babci bardzo wielka wina.
Przychodzi Jasiu ze szkoły i woła: - Tato, tato strzeliłem dwie bramki. - Jaki był wynik? - 1:1.