Jedzie Baca z koniem który wiezie węgiel. - Ej! Przyniosłem węgiel. A koń się odwraca i mówi: - Tyś kurna przyniósł.
Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi: - Misiu, poproszę pól kilo soli. - Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi, nasypie ci na oko. - Do dupy se nasyp debilu!
Idą dwa psy i jeden nagle merda ogonem: -O pacz latarnia!!! -Musimy to oblać!!!