psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Rzeźnik miał syna, mało...

Rzeźnik miał syna, mało rozgarnietego, ale jedynego, wiec chcial mu przekazac dorobek zycia. Prowadzi go do fabryki i mówi:
- Zobacz tu jest maszyna, wkladasz do niej barana, wychodzi parówka,kapujesz?
- Nie !
- No, k***a, co tu do nierozumienia, baran, maszyna, parówka - kapujesz?
- Nie
- No ja pie**ole - patrz tutaj: tu wkladasz barana. Chodz na druga strone - widzisz ? Wychodzi parówka. Kumasz ?
- Nie, ale tato, a jest taka maszyna gdzie wklada sie parówke a wychodzi baran ?
- Tak, k***a! Twoja matka

Pewna kobieta była w ciąży z...

Pewna kobieta była w ciąży z
trojaczkami. Dwoma dziewczynkami i
jednym chłopcem. Pewnego dnia już z
widocznym brzuchem poszła do
banku, niestety pech chciał, że tego
dnia złodziej napadł na bank. W wyniku szamotaniny z ochroniarzami
rabuś wystrzelił 3 razy na skutek
czego, wszystkie kule trafiły w brzuch
kobiety, która cudem przeżyła.
W szpitalu kobieta dowiedziała się, że
ciąży nic nie zagraża, niestety kule utkwiły w płodach, a operacja ich
usunięcia mogłaby zagrozić życiu
dzieci. Kobieta postanowiła zostawić
wszystko tak jak jest.
Po 16 latach córka z płaczem
przychodzi do tej samej kobiety i mówi: - Mamo zobacz coś takiego wypadło
gdy zrobiłam siusiu, strasznie bolało...
Po czym pokazuje pocisk.
- Nie martw się to nic takiego.
Następnie przychodzi druga córka z
płaczem i sytuacja się powtarza, a babka zrobiła się trochę
zaniepokojona.
W końcu przychodzi syn z lekko
zażenowaną miną. Kobieta na to:
- Niech zgadnę, robiłeś siku i coś
wyskoczyło? A syn na to:
- Nie, waliłem gruchę i zastrzeliłem psa.

Dzwoni telefon, odbiera...

Dzwoni telefon, odbiera ojciec dorastających córek. Słyszy w słuchawce:
- Halo, to ty żabciu?
- Nie - odpowiada ojciec - właściciel stawu!

- Mamusiu, czy mogę iść...

- Mamusiu, czy mogę iść się pobawić?
- Z tą dziurą w rajstopach?
- Nie... Z tą Jolą z drugiego piętra.

Mama powtarza Jasiowi:...

Mama powtarza Jasiowi:
Mówię ci to ja cię urodziłam.
A nie ściągnęłam z internetu.

Córeczka mówi do ojca:...

Córeczka mówi do ojca:
- Wiesz tatusiu, bardzo chciałabym mieć siostrzyczkę.
Tatuś wysilił się na dowcip i odpowiada:
- Ależ kochanie, przecież ty masz siostrzyczkę! Tylko jej nie widzisz, bo kiedy ty wchodzisz frontowymi drzwiami, to ona wychodzi kuchennymi.
- Aha. Czyli tak samo, jak mój drugi tatuś?

Czarnoskóry chłopiec...

Czarnoskóry chłopiec pyta matkę:
- Mamo, czemu Ty jesteś biała, tata jest biały i wszyscy w rodzinie są biali, a ja jestem czarny?
- Synek, taka była impreza, że ciesz się, że nie szczekasz!

Spadki na giełdach, szalejący...

Spadki na giełdach, szalejący kryzys ekonomiczny, przychodzi 8- letni synek do tatusia i mówi, że chce rowerek.
Tatuś na to:
- Nie mogę Ci kupić rowerka, bo zaciągnęliśmy duży kredyt na dom, a na dodatek mama w zeszłym tygodniu straciła pracę.
Następnego dnia tatuś wstaje i widzi, że synek się spakował i chce się wyprowadzać, więc go pyta dlaczego?
Synek na to:
- Wczoraj wieczorem przechodziłem obok waszej sypialni i słyszałem, jak mama powiedziała, że już odlatuje, a ty za chwilę powiedziałeś, że też zaraz dojdziesz. Musiałbym być zdrowo pieprznięty, żeby zostać tu sam, z takim wielkim kredytem i bez rowerka...

W pewnym domu ojciec...

W pewnym domu ojciec kłóci się z synem. Awantura z każdą minutą przybiera na sile. W pewnym momencie syn doprowadzony do masakrycznej złości krzyczy do ojca: chyba Twój ojciec był durniem...
A na to ojciec - chyba Twój debilu...

W kominku płonie płomień....

W kominku płonie płomień. Przed kominkiem, na bujanym fotelu siedzi dziadunio. Wokół dziadunia siedzą wnuczęta i słuchają jego historii:
- Jak byłem młody, pojechałem na safari. Niestety, zepsuł mi sie samochód. Wziąłem strzelbę, i zacząłem przemierzać sawannę pieszo. Nagle z wysokiej trawy wyskakuje na mnie lew. Mierzę do niego z karabinu, strzelam... Niestety karabin nie był nabity. No to ja zaczynam uciekać. Lew coraz bliżej. Dobiegam do wielkiego baobabu. Odwracam się, widzę, że lew jest coraz bliżej. Gdy był tak blisko, że widziałem jego ślepia, lew wyskoczył. Zesrałem się...
- Nic nie szkodzi dziadku - odpowiadają wnuczęta - każdy w takiej sytuacji by się zesrał.
- Nie, nie wtedy. Teraz się zesrałem.