psy
fut
lek
emu
syn
hit
#it

Spotyka się trzech informatykó...

Spotyka się trzech informatyków, o czym mogą gadać? Oczywiście o komputerach. Gadają godzinę, dwie trzy... w końcu jeden się zdenerwował i mówi:
- Pogadajmy o czymś innym.
Na to reszta silnie zdziwiona pyta:
- A o czym?
- No chociażby o dupach....
Konsternacja. W końcu odzywa się jeden:
- Wiecie.... moja karta graficzna jest do dupy

HISTORIA ŚW. TERESY...

HISTORIA ŚW. TERESY

W liceum znałam tylko dwóch dumnych posiadaczy video - moją przyjaciółkę i księdza z naszej parafii.
I laska, i ksiądz wymieniali się kasetami, wszystko przyzwoicie, pod kontrolą rodzicielską i biskupią.
Któregoś razu przyjaciółka, nazwijmy ją Gosią, zaprosiła mnie na ploty, po których to plotach miałyśmy skoczyć na plebanię powymieniać kasety z dobrodziejem. Gośka przerzuca kasety, układa, bla bla bla.
Nagle robi się letko blada.
- O k***a - cedzi przez żeby - trochę mi się pomieszały pudełka. Ksiądz nie dostał Historii św. Tereski od Dzieciątka Jezus...
- ???
- Caryce Katarzynę mu dałam...
Wyrwałyśmy jak wariatki do kościoła, na plebanie, znowu do kościoła, całe w pąsach, purpurze i wizji wiecznego potępienia oraz smażenia się w ogniu piekielnym. Znalazłyśmy wreszcie naszego księżula zamotanego w konfesjonale, wysłuchującego grzechów jakiegoś trzecioklasisty.
- Niech będzie pochwalony... - zaczęła Gośka bezgłośnie
- O, dziewczyny! - roześmiał się tubalnie nasz ksiądz. - Mam spowiedź... Albo chwila...
Ku naszemu zgłupieniu dobrodziej wstał, wymotał się ze stuł, otworzył drzwiczki konfesjonału, syknął w stronę klęczącego małolata i objąwszy nas bezceremonialnie, wyprowadził poza obręb zdziwionej, zawiniętej kolejki grzeszników.
- Bo, proszę księdza, ja właśnie się pomyliłam - zaczęła Gocha...
- Taaaak?
- I te kasety... Boże! Niech ksiądz ich nie ogląda! Tej jednej nie, o błogosławionej Teresce...
Ryk śmiechu zastopował kilku przechodniów. Dobrodziej dawał upust nagromadzonym emocjom zapewne.
- Już obejrzane - powiedział - Dwa razy...

CHLEBODAWCA...

CHLEBODAWCA

Młody walczy z lekturą. Wrzask z góry:
- Tata! A kto to jest „chlebodawca”?
- No a jak sądzisz synku kto to może być?
- Piekarz?

Moja dziewczyna ma cudownego...

Moja dziewczyna ma cudownego psiaka, szczeniaka 7 tygodni. Bardzo lubi wszystko gryźć. W nocy po ostrej zabawie, nie zważając na psa, odłożyłem zużytą prezerwatywę na podłogę. Po chwili dało się usłyszeć tylko mlaskające odgłosy konsumowania jakiegoś przedmiotu. Tak, szczeniak zjadł prezerwatywę. Godzina 2 w nocy a ja latam po mieście w poszukiwaniu weterynarza. Strach w oczach mojej dziewczyny i mina lekarza na informacje co psiak zjadł - bezcenna. YAFUD

SIKU CI SIĘ NIE CHCE?...

SIKU CI SIĘ NIE CHCE?

Opowieść z pracy mojego Pana Męża. Mój PM pracuje w wytwórni gazów technicznych. Między innymi trzeba tam załadowywać i rozładowywać ciężarówki. Szybko, albo bardzo szybko. Pewien jego kumpel niezbyt imponującej postury na samym początku swojej kariery miał właśnie zajmować się ciężarówkami. Rozładował jedną, załadował drugą i tak w kółko. Szło mu całkiem, całkiem, ale [K]umple zaczynają go pytać:
- Z...! Siku ci się nie chce?
I się śmieją przy tym strasznie. Wkurzył się w końcu Z..., podchodzi i pyta:
[Z] - No i z czego się k... śmiejecie?
[K] - A bo widzisz, był tu taki jeden na oko strasznie silny, zrobił połowę tego, co ty i zapytał, czy tu tak zawsze. Jak mu powiedzieliśmy, że dzisiaj jest spokojnie, to poszedł siku zrobić i do dzisiaj nie wrócił.

Przypałętał się do nas...

Przypałętał się do nas czarny kundel. Drogą demokratycznego losowania zyskał imię Murzyn. Wczoraj ktoś dzwoni do drzwi. Brat: Te, otwórz! Ja: Zara, tylko zamknij murzyna w piwnicy bo ludzie idą. Mina sołtysa, który chodził z petycją bezcenna. YAFUD

Dziś zadzwonił do mnie...

Dziś zadzwonił do mnie miły pan policjant prosząc abym odebrała swojego syna z posterunku. Syn ma 15 lat, pijany onanizował się przy pomniku Cypriana Kamila Norwida. YAFUD

JAKI JEST NUMER TEJ PIZZERII?...

JAKI JEST NUMER TEJ PIZZERII?

Kolega, przed momentem, zamówił pizzę do firmy, jako że nam w brzuchach burczy... Ale ja już nie wiem sama, czy to pizza będzie...
Ale od początku... Oto jak wyglądała rozmowa telefoniczna [k]olegi z [p]izzerwoman:
[p] - Dzień dobry, nazywam się taka to a taka, w czym mogę pomóc?
[k] - Dzień dobry... hmmmm... Poproszę dwie pozycje... Na ulicę Czecha... Od tyłu...
[p] - Godzinkę?
[k] - Może być.

Na pustyni Kara kum rosyjscy...

Na pustyni Kara kum rosyjscy naukowcy znaleźli szczątki dinozaura. Po zmierzeniu go okazało się że mierzy od głowy do ogona 5 metrów, a od ogona do głowy mierzy 2 metry. Oczywiście zmierzyli go powtórnie i wyniki były takie same, tzn.od głowy do ogona mierzył 5 metrów a od ogona do głowy mierzył 2 metry. Po powrocie do Moskwy opowiedzieli całą historię swoim przełożonym i oczywiście nikt im nie uwierzył. Ale żeby uzyskać pewność w to samo miejsce pojechała inna grupa złorzona z najwybitnieiszych uczonych. Po kilku krotnych pomiarach okazało się że dinozaur mierzy od głowy do ogona 5 metrów a od ogona do głowy 2 metry. Na następny dzień w rosyjskim radiu słyszymy komunikat "nasi naukowcy znaleźli szczątki dinozaura który mierzy od głowy do ogona 5 metrów, a od ogona do głowy 2 metry, ale nie ma w tym nic niezwykłego ponieważ na świecie jest wiele takich przypadków np. od czwartku do wtorku jest dni 5 a od wtorku do czwartku jest dni 2".

W dzieciństwie myślałem,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.