psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Student chciał sobie...

Student chciał sobie dorobić i przyjął się jako przewodnik po Krakowie. Dostał wycieczkę Amerykanów i oprowadza ich. Pokazuje im bramę Floriańską i opowiada o murach obronnych.W pewnej chwili jeden turysta pyta się:
- Ile lat budowali te mury?
Student nie wie, ale odpowiada z głupia:
- 10 lat
- U nas w Ameryce to by zbudowali je za 5 lat.
Student nic nie mówi, tylko prowadzi turystów na rynek i opowiada o sukiennicach, nagle ten sam turysta się pyta:
- A ile lat budowali te sukiennice?
Student niewiele się namyślając mówi:
- 3 lata.
- U nas to by wybudowali za 1,5 roku.
Studentowi gule na szyi wyszły, ale nic prowadzi wycieczkę dalej i przechodzi koło Wawelu i nic nie mówi.Turysta nie wytrzymał i pyta się:
- Panie a to co za budynek?
- Kurde nie wiem wczoraj tego nie było!

Egzamin z fizyki. ...

Egzamin z fizyki.
Wykładowca mocno wku...ony.
Wchodzi pierwszy student i dostaje pytanie:
- Jedzie pan autobusem i jest bardzo gorąco, co pan robi?
- Otwieram okno.
- I bardzo dobrze, to proszę mi teraz obliczyć zmiany ciśnienia we wnętrzu pojazdu.
- Eee... nie wiem.
Dostał 2.
Po godzinie zadawania tego samego pytania wynik wykładowca kontra studenci 8:0.
Wchodzi młoda studenta i słyszy pytanie:
- Jedzie pani autobusem i jest bardzo gorąco, co pani robi?
- Ściągam bluzkę.
- Ale jest bardzo bardzo gorąco!
- To ściągam spodnie.
- Ale pani mnie nie zrozumiała. Jest taki upał, że pot się z człowieka leje.
- To ściągam stanik i majtki i choćby mieli mnie wyruchać wszyscy faceci w autobusie to okna za ch..a nie otworzę.

Jeden student pyta drugiego:...

Jeden student pyta drugiego:
- Gdzie idziesz?
- Na wódkę.
- No dobra, namówiłeś mnie.

Podczas egzaminu profesor...

Podczas egzaminu profesor pyta studenta:
-Z czego się pan uczył?
-Słuchałem wykładów pana profesora-odpowiada chłopak.
-O,to pan nic nie umie!

Uczennica szkoły pielęgniarski...

Uczennica szkoły pielęgniarskiej zdaje egzamin u profesora anatomii.
- Jaka część ciała może się powiększyć aż siedmiokrotnie?
- pyta profesor.
Dziewczyna zaczyna się czerwienić i jąkać.
- Muszę od razu pani przerwać - mówi wykładowca. - Pani rozumowanie idzie w niewłaściwym kierunku. Odpowiedź brzmi: źrenica! A poza tym wydaje mi się, że czeka panią w życiu sporo rozczarowań...

studentowi straszliwie...

studentowi straszliwie podobała się koleżanka z roku. Postanowił więc, że doprowadzi "do konsumpcji tego rodzącego się uczucia".
Wymyślił plan:
1. Kolacja w dobrej restauracji.
2. Wizyta u niego na stancji.
3. Konsumpcja właściwa.
Zaczął wprowadzać plan w życie. Zaprosił dziewczynę do restauracji w Grand Hotelu, siedli przy stoliku, kelner przynosi menu. Tu następuje lekki szok u chłopaka, gdyż dziewczyna wybiera kilka przekąsek, danie właściwe, jakieś wino i to wszystko z "górnego przedziału cenowego". No ale czego się nie robi, żeby zdobyć kobietę. "Odbiję to sobie u mnie na stancji" - myśli student. Gdy kelner dostarcza potrawy i stolik jest już prawie cały zastawiony chłopak pyta:
- Czy ty zawsze tak dużo jesz?
- Nie - odpowiada dziewczyna - tylko wtedy gdy mam okres...

Ponieważ Pan Bóg interesuje...

Ponieważ Pan Bóg interesuje się losem studentów, na początku tego semestru posłał Ducha Św. na Ziemię, aby ten zdał mu relację, jak to studenci się uczą.
Duch Św. rzekł:
- AWF nic nie robi, medycyna kuje, polibuda chleje.
Po pewnym czasie Pan Bóg znowu poprosił Duch Św. o sprawdzenie co dzieje się ze studentami:
- AWF zaczyna się uczyć, medycyna kuje, polibuda chleje.
Ostatnio znowu była wizyta Ducha Św. wiadomo - sesja.
- I cóż porabiają nasi studenci? - spytał Pan Bóg.
- AWF się uczy, medycyna kuje, polibuda modli się.
- I oni zdadzą! - rzekł Bóg.

Policjant zatrzymuje...

Policjant zatrzymuje studenta, legitymuje go i mówi:
- Ooo, widzę że nie pracujemy!
- Nie pracujemy – uprzejmie zgadza się student.
- Aaa, opieprzamy się!
- Opieprzamy się – student przytakuje.
- Studiujemy?
- Nie, tylko ja studiuję.

Profesor filozofii pyta...

Profesor filozofii pyta studenta:
- Co wedlug ciebie jest większym problemem, niewiedza czy obojetność?
A student na to:
- Nie wiem, nie obchodzi mnie to.

Inżynier, fizyk i matematyk...

Inżynier, fizyk i matematyk dostali taką samą ilość siatki ogrodzeniowej oraz polecenie otoczenia nią jak największego obszaru. Inżynier ogrodził obszar w kształcie kwadratu. Fizyk jako osoba troszkę bardziej inteligentna otoczył obszar w kształcie idealnego koła i stwierdził, iż lepiej się nie da. Matematyk natomiast postawił ogrodzenie byle jak, po czym wszedł do środka i powiedział:
– Jestem na zewnątrz.