Młodemu małżeństwu urodziło się dziecko. Sąsiadka przychodzi je zobaczyć. - Jakie słodkie maleństwo! Jak je nazywacie? - W dzień czy w nocy?
Mama do Jasia: - Skąd masz te jabłka? - Od sąsiada. - A on wie? - No wie, bo mnie gonił.
- Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki. - Ależ tato! - No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.
W pewnym domu ojciec kłóci się z synem. Awantura z każdą minutą przybiera na sile. W pewnym momencie syn doprowadzony do masakrycznej złości krzyczy do ojca: chyba Twój ojciec był durniem... A na to ojciec - chyba Twój debilu...