-Chłopczyku, dlaczego płaczesz? -Wywróciłem się i ubrudziłem spodnie. -To nic, można je przecież zdjąć i sprać. -Tata je sprał bez zdejmowania.
Płacze facet na chodniku. Spotyka go znajomy i się pyta: - Czego płaczesz? - Porwali mi teściową. - Ale to powód do radości - Ta.. ale zażądali okupu - No to nie dawaj - Muszę - Czego? - Bo powiedzieli, że jak nie dam to ją sklonują.