Podczas klasówki nauczyciel mówi: - Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy... Głos z sali: - Mnie też, ale się leczę...
Przychodzi mała stonoga do mamy stonogi i mówi: - mamusiu braciszek nadepnął mi na nogę. - na którą nogę? Przecież masz ich sto. - nie wiem, bo w szkole uczyliśmy się liczyć do dziesięciu.