psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Wchodzi blondynka do...

Wchodzi blondynka do sklepu i pyta:
- Są może telewizory z lotnikiem?
Sprzedawca zdziwiony:
- Chyba z pilotem?
- A... bo wie pan, ja jestem taki lajkonik w tych sprawach.

W hotelowym basenie pływa...

W hotelowym basenie pływa blondynka, ale nagle straciła majtki. No cóż tu zrobić... Wychodzi z basenu i chwyta pierwsza lepszą tabliczkę i wybiega do hotelu. Po drodze zbiera się tłum i blondynka wykrzykuje:
- Nie ma z czego się śmiać.
Spojrzawszy w lustro widzi na tabliczce:
"Tylko dla dorosłych. Głębokość od 2 do 10 metrów".

Blondynka siedzi w parku,podch...

Blondynka siedzi w parku,podchodzi do niej przystojny chłopak i mówi:
-kawka?
Blondynka odpowiada:
-Nigdy nie zgadniesz jak mam na imię

Pacjentka dzwoni do swojego...

Pacjentka dzwoni do swojego lekarza :
- Panie doktorze . Kupiłam tę gruszkę od lewatywy i co ja teraz mam z nią zrobić ?
- Napełnia ją pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie w dupę a potem....
- Oj , dobra , dobra . Jutro zadzwonię . Widzę że pan coś dzisiaj nie w sosie.

Blondynka do koleżanki:...

Blondynka do koleżanki:
- A ja wczoraj byłam u okulisty!
- I co Ci powiedział?
- Żebym się alfabetu nauczyła...

Dresiarz wyrywa blondynkę....

Dresiarz wyrywa blondynkę. Na siłowni pokazuje jej bicepsy i widząc wrażenie, jakie zrobił dodaje:
-Te mięśnie to 100 kilo dynamitu!
W domu zdejmuje spodnie. Blondynka podziwia mięśnie na jego nogach. Dresiarz komentuje:
-Te mięśnie to 100 kilo dynamitu!
W końcu zdjął spodnie. Blondynka patrzy przez chwilę na jego ptaka i nagle zrywa się do panicznej ucieczki.
-Te, szmula, co się stało?
-Jak to co? Dwieście kilo dynamitu i dwa centymetry lontu!?

Spotykają się dwie blondynki...

Spotykają się dwie blondynki z jednego bloku i jedna do drugiej mówi:
- Wiesz że ten koleś z parteru chciał mi zrobić zdjęcie
Na to druga:
- No i co z tego.
- Tylko że to był telefon stacjonarny...

MOŻE SIĘ NIE NADAĆ...

MOŻE SIĘ NIE NADAĆ

Organizowałem mini-szkolenie dla kolegów w pracy. W tym celu, wynajęliśmy pomieszczenie w pobliskiej Wyższej Szkole Nieruchomości. Podczas instalowania rzutnika, stwierdziłem, że obraz będzie zbyt nisko na ścianie i dobrze było rzutnik na czymś oprzeć. Dziarsko udałem się więc do recepcji, by zapytać czy nie mają na zbyciu jakichś książek. Recepcjonistką była - nomen omen - młodą blondynką. Pytam:
- Przepraszam, czy ma Pani może pożyczyć na godzinę jakąś grubą książkę, bo chciałbym podłożyć pod rzutnik. Najlepsza byłaby książka telefoniczna.
- Tak. Mam, ale nie wiem, czy się panu przyda, bo jest z 2001 roku.

Statek tonie, kapitan...

Statek tonie, kapitan i załoga wydają polecenia pasażerom, wszyscy lokują się w szalupach, nagle słychać potworny krzyk pewnej blondynki.
Natychmiast podbiega do niej oficer i po krótkich wyjaśnieniach mówi:
- No przecież ma pani miejsce w szalupie nr 3.
- No właśnie, a tam siedzi jakaś baba w takiej samej sukience jak ja.

Dwie blondynki oglądają TV....

Dwie blondynki oglądają TV.
Jedna krzyczy: O Benedykt szesnasty!!!
A druga: A Kubica który!?