psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

WETERYNARIA JEST JEJ PASJĄ...

WETERYNARIA JEST JEJ PASJĄ

Wprowadzenie:
Mój zwierzostan zawiera między innymi kotkę, która jak większość kotek w marcu, jest od dwóch tygodni z małą przerwą w rui. Jestem w posiadaniu również dwóch kocurów, jednakowoż są wykastrowane i właściwie żadnego wrażenia nie robi na nich wypinająca tyłek kotka.
Biedna kocinka nastawia się i nastawia wydając z siebie wrzaski cierpiącej kobiety, co niestety prowadzi nieuchronnie do tego, że starsza córka (lat 13 prawie że) uśmiecha się znacząco, natomiast młodsza (lat 9 - Zgrozą zwana) domaga się wyjaśnień, dlaczego kotka zachowuje się tak, a nie inaczej. W miarę umiejętności pedagogicznych, staram się wyjaśnić jak najmniej drastycznie. W każdym razie Zgroza przyswoiła sobie, że wypięty tyłek ma cos wspólnego z rują.
Jestem w posiadaniu koleżanki Patrycji, która ma dość charakterystycznie wystający tyłek, wada kręgosłupa taka nazywa się zdaje się lordozą, a efekt taki uzyskiwały kiedyś kobiety wkładając sobie pod kiecki poduszki - znaczy figura taka kiedyś była błogosławieństwem.
Treść właściwa:
Rzeczona Patrycja raczyła mnie nawiedzić celem skorzystania z komputera. Pisała sobie, pisała, w końcu wstała, wyprostowała się i jęknęła trzymając się za kręgosłup. Młoda przygląda się jej i mówi:
- Boli panią kręgosłup?
- Tak Martynko, boli mnie. Wiesz, kręgosłup mam trochę chory...
Na co Zgroza z zatroskaną miną:
- No tak, pewnie ma pani ruję...
Wuefiście już kiedyś wmówiła kastrację... To dziecko mnie wykończy.

TAJNIKI JĘZYKA POLSKIEGO...

TAJNIKI JĘZYKA POLSKIEGO

Kilka dni temu w naszej firmie odbyło się szkolenie dla kadr menadżerskich i kierowniczych. Prowadzącym był Niemiec, posługujący się łamaną polszczyzną i głęboko zainteresowany tajemnicami naszego rodzimego języka.
Dając przykład pewnego rodzaju zachowań przytoczył historię kłótni między nim, a jego żoną. Nie mogąc odnaleźć odpowiednika w języku polskim używanego w Niemczech zwrotu, zapytał uczestników szkolenia jak w Polsce określa się to, że po kłótni małżonkowie nie odzywają się do siebie. Z sali padły sformułowania: "ciche dni", "ściana milczenia", itp. Furorę jednak zrobił mój szef, który beztrosko stwierdził: "A u nas w Poznaniu, to się mówiło, że "Niemcy w domu""...

I O TO CHODZI!...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Mając 16 lat miałam chłopaka....

Mając 16 lat miałam chłopaka. Byliśmy razem niecałe 2 lata.. Planowaliśmy wspólną przyszłość, dzieci, wnuki, dom, rodzinę itd.. Pamiętam jeszcze, jak mówiłam mu, że pragnę, aby to on był ojcem moich dzieci, dziadkiem moich wnuków itd.. Jednak odbiła mi go pewna panna. Bardzo to przeżyłam, po paru latach pozbierałam się. Znalazłam chłopaka, wyszłam za niego itd. Doczekaliśmy się trójki dzieci. Parę dni temu moja najstarsza córka oświadczyła Nam, że zostaniemy dziadkami. Chcieliśmy poznać rodziców jej chłopaka. Spotkaliśmy się i przeżyłam szok.. Okazało się, że ojcem chłopaka mojej córki jest.. Mój chłopak z przeszłości.. Czyli tak jak pragnęłam, zostanie dziadkiem moich wnuków.. Jednak nie tak to sobie wyobrażałam.. YAFUD

Dwie jąkały założyły...

Dwie jąkały założyły się o to, który pierwszy kupi paczkę fajek w sklepie.
Wchpdzi pierwszy i mówi:
- Pppoppprooszzzzę Wwwwestyy
- Proszę bardzo - mówi ekspedientka
Wychodzi, a drugi jąkała:
- 37 sssekuund. Nnnnieżlee.
Po czym wchodzi drugi:
- Pppoprrroszęę eeLeMMy.
- Niebieskie czy czerwone - pyta ekspedientka?
- Tttty kkk***o!

Dziecko poszło wcześnie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Spacerowałam wieczorem...

Spacerowałam wieczorem ze swoim chłopakiem kiedy napadło na nas trzech napakowanych karków "grzecznie prosząc" o oddanie im telefonów. Mój chłopak nie zastanawiając się nawet przez chwilę odepchnął mnie na bok i dał nogę. YAFUD

KTO ZGASIŁ ŚWIATŁO?...

KTO ZGASIŁ ŚWIATŁO?

Do domu ładują się nasi znajomi (część już zgrabnie się rozpłaszczyła i wtoczyła się do pokoju - reszta jeszcze walczy z obuwiem), nagle zostaje odcięty dopływ światła w przedpokoju i słychać:
- Ktoś mi zgasił światło...
- I mi też...

NO BO LUSTERKO JEST NAJWAŻNIEJ...

NO BO LUSTERKO JEST NAJWAŻNIEJSZE!

Kilka lat temu, świeżo po zrobieniu prawka, moja żona pierwszy raz prowadziła samochód w dłuższą trasę. Samochód z serii tych w których prędkości można nie poczuć. Siedząc na siedzeniu obok obserwuję, że na dłuższej prostej prędkość doszła do 130 i rośnie! Delikatnie, aby nie wywołać paniki, zwracam więc żonie uwagę:
- Kochanie czy ty zaglądasz czasem na te zegary za kierownicą jak jedziesz?
- Taaaaaak. No dzisiaj jeszcze nie patrzyłam. Ale zaglądam.

Szatnia na basenie. Na...

Szatnia na basenie. Na wieszakach wiszą ubrania. Nagle zaczyna dzwonić telefon komórkowy. Rozbierający się obok mężczyzna odbiera telefon.
- Tak kochanie... ile kosztuje to futro?
- 5000? Trochę drogo, ale kup je sobie!
Po zakończeniu rozmowy facet bierze telefon, wchodzi na basen i woła:
- Chłopaki czyj to telefon?