psy
fut
lek
emu
hit
#it
syn

Zabrałem żonę do hotelu...

Zabrałem żonę do hotelu na weekend.
Po zameldowaniu się, boy hotelowy zapytał czy wnieść moją torbę na górę.
Odpowiedziałem: Nie, niech sama zapier*ala!

Papież, Bush i Putin...

Papież, Bush i Putin pukają po śmierci do bram Nieba.
- Panowie w jakiej sprawie? - pyta ich stojący na "bramce" święty Gabryś
Zaczyna papież:
- Byłem przedstawicielem boskim na Ziemi, pracowicie głosiłem jego słowo...
Archanioł Gabriel odwraca się do siedzącego na tronie Pana Boga i po jego przyzwalającym skinięciu głową wpuszcza papieża do środka. Jako kolejny melduje się Bush:
- Rządziłem najpotężniejszym krajem świata, opierając się przy tym wyłącznie na 10 przykazaniach...
Pan Bóg pozwala, po krótkim namyśle, na wpuszczenie go do środka.
Putin przygląda się temu wszystkiemu spokojnie i stwierdza na koniec:
- Nie wiem co tu się, do cholery dzieje, i kim wy wszyscy jesteście, ale jedno jest pewne, ten stary tam siedzi na MOIM krześle!!!

NIE WIEM CZY TO MOŻE ZROBIĆ KRZYWDĘ, ALE DOCIEKLIWY TEŻ NIE BĘDĘ...

Gąsienica zwana Citheronia regalis na szczęście żyje w Ameryce Południowej, bo nie chciałbym jej spotkać na swojej drodze w nocy podczas powrotu do domu.

Przychodzi facet do pracy...

Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:
- Kto ci to zrobił ?
- Żona...
- Żona? Za co !?
- Powiedziałem do niej "ty".
- I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ?
- Ona mówi do mnie "już się nie kochaliśmy ze dwa lata..."
A ja do niej:
- Chyba ty...

Prezerwatywy nie rwą się....

Prezerwatywy nie rwą się.
One pękają ze szczęścia.

Żona do męża: ...

Żona do męża:
- Kochanie, ty dzisiaj jesteś jakiś inny. Masz jakieś zmartwienie?
- Tak, mam.
- Czy nie chcesz ze mną o tym porozmawiać?
- Nie, nie chcę. To jest moja sprawa.
- Ależ skarbie, przecież się kochamy. U nas nie ma słowa JA i nie ma słowa TY. Jest tylko słowo MY, więc powiedz proszę jakie mamy zmartwienie?
- No dobrze. A więc otrzymaliśmy dzisiaj list od jakiejś pani adwokat, który nas informuje, że zostaliśmy ojcem i musimy płacić alimenty.

Przychodzi młody mężczyzna...

Przychodzi młody mężczyzna do szpitala i mówi do lekarza:
- Proszę mnie wykastrować!
- A czy dobrze pan to sobie przemyślał? To zabieg mający poważne konsekwencje i nieodwracalny!
- Tak, panie doktorze, wiem! Proszę kastrować!
Po zabiegu lekarz pyta pacjenta:
- Co wpłynęło na podjęcie przez pana tak nietypowej decyzji?
- A bo doktorze ożeniłem się niedawno. Żona jest Żydówką. No to musiałem.
- Zaraz, to może pan chciał się obrzezać?
- No tak. A jak ja mówiłem?

W morzu pływa facet w...

W morzu pływa facet w długim płaszczu. Wyszedł w końcu, stojąca na brzegu kobieta go pyta:
- Panie, czemu pan w płaszczu pływałeś?
- Prałem.
- Ale od tego jest pralka!
- Próbowałem, ale strasznie mi się od tego w głowie kręciło.