Leży facet na łożu śmierci, przy nim żona. Facet słabnącym głosem: - Czy możesz mi coś obiecać? - Ależ oczywiście, cokolwiek zechcesz! - Jak umrę, wyjdź za Mariana. - Za Mariana?! Przecież go nienawidzisz! - Właśnie...
Malzenstwo w lozku: - patrz, stanal mi! - to dawaj przysun sie do mnie szybko! - ciszej!!! Bo jeszcze pozna cie po glosie!
Młody mąż wraca ze spaceru z niemowlęciem:- Przecież to nie nasze dziecko! - wola małżonka. - No to co, ale zobacz jaki fajny wózek!
- Mówię do swojej żony myszko moja, rybko moja, ptaszku mój.. - A ona co? - A ona uszy postawi, oczy wytrzeszczy i dziobem kłapie!!!