psy
#it
hit
fut
lek
syn
emu
Nie znaleziono strony której szukasz, ale może znajdziesz coś ciekawego poniżej ;)

Młody biznesmen mknie...

Młody biznesmen mknie swoim nowiutkim porsche. Nagle we wstecznym lusterku dostrzega migające niebieskie światełko. Niewiele myśląc, wciska pedał gazu. Niestety, samochód policyjny nie daje za wygraną. Wreszcie biznesmen zatrzymuje się na poboczu.
Podchodzi policjant, ogląda prawo jazdy kierowcy i mówi:
- Mam za sobą długi dzień, jestem zmęczony i głodny. Jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie, puszczę pana wolno.
- No bo... - kombinuje biznesmen. - W zeszłym tygodniu żona zostawiła mnie dla policjanta. Bałem się, że chcecie mi ją oddać.
- Życzę miłego weekendu - salutuje policjant.

BOSKIE DARY......

BOSKIE DARY...

Jakiś czas temu zaczęłam sezon rowerowy. Wszystko fajnie , tylko coś źle ustawiony rower mam. Żalę się więc swojemu mężczyźnie, że musi mi kierownicę podwyższyć i ogólnie biadolę, że wysokiej źle na rowerze.
- No i po co dwa razy w kolejce po wzrost stałaś? -
wcale nie współczująco zapytał.
- Bo zachłanna jestem, po rozum kilka razy jeszcze stałam...
- No i na cycki już czasu zabrakło...

Jeśli młoda mężatka idzie...

Jeśli młoda mężatka idzie ulicą z podniesioną głową - znaczy, że ma kochanka.
Jeśli młoda mężatka idzie ulicą ze spuszczoną głową - znaczy, że ma kochanka.
Jeśli młoda mężatka idzie ulicą i trzyma głowę prosto - znaczy, że ma kochanka.
A tak szczerze, jeśli młoda mężatka w ogóle ma głowę - to na pewno ma kochanka.

CO TO MA BYĆ? ZDAJĄ SIĘ MÓWIĆ WIDZOWIE...

Publiczność talk-show osłupiała, gdy gość zaczął... gwizdać
Czego takiego byście się nie spodziewali. My przynajmniej bardzo się zaskoczyliśmy. Chyba nie tylko my, bo sądząc po reakcji publiczności, ten facet po prostu wprawia w osłupienie. "Georgia on my mind" już nigdy nie będzie taka sama...

MAMA WIE WSZYSTKO!...

MAMA WIE WSZYSTKO!

Jechałem wraz z żoną i dziećmi samochodem. My z przodu, dzieci z tyłu. Młodszy wziął mały policyjny samochodzik do zabawy, o czym żona nie wiedziała. Syn patrzy na samochodzik i pyta:
- Mamo, a co to znaczy POLIZEI?
- Synku, to znaczy "poliż mnie" po góralsku...