Do tego zbyt gwałtowne naciśnięcie klamki hamulca. To nie mogło dobrze się skończyć.
Przez rok koledzy robili sobie żarty z nowego strażaka w remizie. A nagrywał to wszystko oczywiście najlepszy przyjaciel.
Wkręcił kumpla, że wygrał nagrodę w konkursie zdrapkowym. Kupon był fałszywy... Nagrał szalone zdjęcie "zwycięzcy", potem jego wizytę w sklepie gdzie chciał się upewnić co do wygranej, aż do chwili kiedy w końcu odkrył oszustwo.
Tej zimy pewnie takie przygody się nie zdarzały... Ale ciekawe ile osób miało taką niespodziankę jak koleś z filmu...