psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

BYŁ JUŻ KOŃ KTÓRY MÓWI ALE KOTA PIERWSZY RAZ WIDZĘ...

Lew zebrał na polanie...

Lew zebrał na polanie zwierzęta i mówi:
- Musimy się podzielić. Mądre zwierzaki przejdą na prawo a ładne na lewo.
Część zwierząt pobiegła na prawo a część na lewo.
Tylko żaba pozostała na środku.
- Żabo, a ty co? Dlaczego nigdzie nie poszłaś? - pyta zdziwiony lew.
- Przecież się nie rozdwoję!

Przychodzi zając do lisicy...

Przychodzi zając do lisicy i pyta:
- Mąż jest?
- Nie ma.
- A więc moja droga mam dla Ciebie propozycję, dam Ci tą stówkę jak mi buzi dasz..
- A nie, nie nigdy w życiu ja jestem mężatką, nie zrobię tego!
- Na pewno? - mówi zając wymachując banknotem
- No dobra
Lisica całuje namiętnie zająca, za co dostaje sto złotych.
- No lisica, gorąca jesteś. Wiesz co dam Ci jeszcze sto złotych jak się przede mną rozbierzesz.
- Nie do tego to ja się nie posunę nigdy, nie rozbiorę się przed tobą za żadne pieniądze!
- Na pewno? - mówi zając wymachując pieniędzmi
- No dobra
Lisica rozbiera się przed zającem i dostaje zapłatę
- Kochana dostaniesz kolejną stówkę jeśli się ze mną prześpisz!
- Za kogo ty mnie masz, co ty sobie myślisz, że kto ja jestem co?- krzyczy oburzona lisica
Ale po chwili rzuca się na zająca i zaczynają się kochać.
Zając płaci lisicy i wychodzi zadowolony jak nigdy.
Po pewnym czasie wraca mąż lisicy.
Patrzy a jego żona jakaś inna, cicha, wcale się nie odzywa tylko krząta się po kuchni.
- Co się stało kochanie?
- A nie nic wszystko w porządku
- Zając był?
- Był.
- Oddał pieniądze?

GŁÓWKA PRACUJE...

Lucy to sprytny beagle. Poradziła sobie z wysokim blatem, poradziła sobie z drzwiczkami do piekarnika, poradziła sobie nawet z panującą tam wysoką temperaturą. Naszym zdaniem zasłużyła w nagrodę na te kawałki kurczaka.

Co widzi lew gdy patrzy...

Co widzi lew gdy patrzy na rycerza?
- Pokarm w puszce.

Pyta turysta bacę: ...

Pyta turysta bacę:
- Baco czy ten mały piesek jest twój?
- Ta.
- To dlaczego na furtce jest napisane uwaga pies?
- Bo już trzy razy mi go nadepnięto.

Siedzi sobie sroka na...

Siedzi sobie sroka na sośnie, a tu niespodziewanie do sosny podchodzi krowa i zaczyna się wspinać. Sroka w szoku obserwuje jak krowa powolutku siada koło niej na gałęzi. Wreszcie pyta krowę:
- Krowa, co ty robisz?
- No przyszłam sobie wisienek pojeść - mówi krowa.
- Ty Krowa... ale to jest sosna, a nie wiśnia...
- Spoko... Wisienki mam w słoiczku!

Sidzą 3 leniwce na drzewie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.