#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Dyskusja dziecka i psa Husky

Komentarze

to się dogadują Smile można się pośmiać z dzieciaka.

NAJWYRAŹNIEJ TRĄBA MU PRZESZKADZA...

Wydawać by się mogło, że niektóre zwierzęta od razu po urodzeniu stają na własne nogi i biegną odkrywać świat. Jednak i im potrzebne jest kilka chwil, by oswoić się z rzeczywistością poza brzuchem mamy.

Przykładem jest poniższy filmik. Słonik z zoo Whipsnade w Wielkiej Brytanii ledwo utrzymuje się w pionie i ku uciesze odwiedzających z zaciekawieniem odkrywa właściwości swojej trąby. Co prawda czasami przydeptuje ją jeszcze nieopanowanymi nogami, ale trening czyni mistrza.

Rozradowany zajączek...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Król lew postanowił wybudować...

Król lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagało szeregu zezwoleń, wniosków i podań. Trzeba się było udać do urzędu by tę sprawę załatwić, zwołał więc miejscową społeczność, by wybrała przedstawiciela. Zdecydowano zatem, by był to niedźwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt. Po ośmiu godzinach wraca z urzędu. Lew pyta co tam załatwił, a on mówi, że nic.
- Jak to nic? Ty, taki wielki i nic?!
Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu też ma dużo. Wraca po ośmiu godzinach i też nic.
Lew mówi:
- To może wiewiórkę? Taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna...
Podobnie jak poprzednicy też nic nie załatwiła.
- No to koniec naszych marzeń- orzekł król lew.
- A może ktoś na ochotnika?
Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu:
- Przecież ty nic nie potrafisz załatwić!
Ale osioł się uparł i poszedł. Wraca po dwóch godzinach uradowany z zezwoleniem w ręku. Ogólne zdziwienie, królowi szczeka opadła. Pytają więc, jak to załatwił, a osioł na to:
- Gdzie otworzyłem drzwi, to ktoś z rodziny...

NAJWYRAŹNIEJ MU Z PANEM NIE PO DRODZE...

Zastanawialiście się dlaczego to psy mają monopol na wychodzenie z ludźmi na spacer? Może dlatego, że koty wolą jeździć na żółwiach (czyt. są zbyt leniwe).

Pewnego razu w lesie...

Pewnego razu w lesie biegnie sobie wiewiórka z kasetą video.
Nagle tak sobie spacerując spotyka zajączka.
Zajączek na to:
- Co tam masz wiewiórko?
- Film porno.
- Oooo! Biegnijmy więc szybko oglądać.
Wiewiórka zgodziła się zabrać ze sobą zajączka i zaprosiła go do swej dziupli.
Po drodze spotykają konia, który z zaciekawieniem pyta:
- Co tam macie kochani?
- Film porno - odpowiada napalony zajączek.
- Proszę weźcie mnie ze sobą.
Niestety wiewiórka odmówiła, gdyż koń nie mógłby się zmieścić w jej malutkiej dziupli.
Koń zasmucony postanowił, ze będzie ich śledzić.
Gdy wiewiórka z zajączkiem rozkoszowali się filmem koń postanowił po kryjomu wejść na drzewo aby lepiej mógł widzieć film.
Kiedy film się skończył bardzo napalony zajączek mówi do wiewiórki:
- Idę zwalić konia!
Na to koń siedzący na drzewie:
- Nie nie nie, to ja już sam zejdę!

A TO CI KLIENT...

Takiego konsumenta nikt się tam nie spodziewał...