Pani w szkole: - Dzieci nie wolno całować zwierząt bo przenoszą się różne zarazki. Kto da jakiś przykład? Jasiu się zgłasza: - Moja ciocia zawsze całowała mojego małego jamniczka - I co się stało? - Piesek zdechł.
Koty niby dorosly, ale w głowach ciągle psoty... Jak to koty...
I wcale nie chodzi tu o garderobę...
Żona czyta książkę ,,psychologia zwierzat''. W pewnej chwili zwraca sie do męża:
- Tu jest napisane, że koty są okrutne, perfidne i zdradliwe. Czy to prawda? - Tak, kiciu.
Duże psy mogą... A ja? Ja też chcę na spacer... SŁODZIAK!