I wcale nie chodzi tu o garderobę...
Idą dwa psy i jeden nagle merda ogonem: -O pacz latarnia!!! -Musimy to oblać!!!
Kierownik sali podaje gościowi menu i mówi: - Specjalnością naszej restauracji są ślimaki! - Wiem, wiem. Wczoraj obsługiwał mnie jeden z nich.
Albo gadaj ze mną, albo już nie żyjesz...